borysses
g/reklama

Druga połowa lat 80-tych to był ciekawy czas. Układ Warszawski sie coraz mocniej chybotał, kraje z za żelaznej kurtyny coraz bardziej pogrążały sie w biedzie i gospodarczym marazmie. Dodajac do tego brak dostępu do zachodnich dóbr oraz represjonowanie przez socjalistyczne władze wszelkich przejawów kultury zgniłego zachodu mozna stwierdzić, że nie było zbyt różowo. Rraczej szaro, buro i chujowo.

Wegierski Tormentor (nie mylić z niemieckim Kreatorem, który pod nazwą Tormentor funkcjonował przez około dwa lata), który można smiało zaliczyc do klasyków pierwszej fali black metalu nie miał takiego szczęscia jak nasz Kat czy Turbo, które mogły wydawać i nagrywac w kraju. Mimo, że Wegry należały do krajów z wyjątkowo luźnym socjalistycznym kagańcem to jednak wydanie płyty utrzymanej w stylistyce łączącej ognisty trash z melodyką NWOBH oraz przekazem i wokalami zaliczanymi raczej do ekstremum nie było mozliwe. Zespół zmuszony był do wydania swoich dzieł za granicą a krajem w którym sie to udało była Norwegia...

Tormentor to kawał dobrej muzy:

https://strimoid.pl/c/1u0epC/tormentor-the-seventh-day-of-doom-demo-1987
https://strimoid.pl/c/YvdkvW/tormentor-anno-domini-demo-1989

#