Dzień dobry. Jestem Daniel. Jestem alkoholikiem. Piję od dwunastu lat, od 10-8 ostro.
Mój problem alkoholowy,niszczy mi życie,zaburza ocenę sytuacji i powoduje że wikłam się w złe życiowo sytuacje, oraz nie robię tego co powienienem zrobić i by było dla mnie dobre.
Czy mogę tak?Tutaj? Czykotośmajeszczetakiproblem?
@Runcheinigal: Próbowałem chodzić na AA, ale tam są same stare tetryki, co tylko sobie głowami potakują- oja pierdole! Też tak mam,wielkie mecyje! I jescze śmierdząfajkami i palą w pomieszczeniu- nie lubie palenia w pomieszczeniu bez picia!
Czy ktoś bez zbity założy ze mną AA,takich normalnych ludzi- czytaj nie starych wstrętnych i przegrywów, albo abstynentów że ja pierdole od pierdyliarda lat, co tylko przychodzą sie dowartościować?
Próbowałem chodzić na AA, ale tam są same stare tetryki
Słyszałem opinię, że młode (względnie) osoby, którym źle jest w grupach AA, chętniej chodzą na grupy NA. (Anonimowi Narkomani). Ponoć tam traktują alkohol jak narkotyk i nie ma dla nich znaczenia, czy pijesz, czy ćpiesz. Ktoś z dalekich znajomych twierdził, że w NA odnajduje się dużo lepiej niż w AA, mimo że nie pali nawet trawy, tylko wódę chleje na opór.
@Runcheinigal: Może ja zacznę pierwszy:
Pracowałemwczoraj do późna,potem poszedłem z pracownikiem podwqykonawcy sie napić, było fajnie- wymiękł- widać rodzina jest dla niego ważniejsza niż dobra najebka i alko.
Wruciłem do domu. Stwierdziłem że mam problem-- znowu.
Wyjątkowo postanawiam nie wypić tego piwa co mam jeszcze, gdyż mimo że mam ochotę, czas, możliwości itp itd
To tego nie zrobię teraz.!
@zryty_beret: Bo to w sumie dlatego że ja, po dwóch latach ostrj jazdy na fecie, 3 razy się mocno wystraszyłem i się od tego uwolniłem- bo nie chcę mieć już nic więcej z fetą do czynienia. I nawet uważam to za sukces.
Tylko ja nie chcę żucać allko na forever ;_ Kurwa jak to chujowo brzmi, po prostu myślę że muszę sie i 'toogazrnać. Muszę bo inaczej to wtopa, lipa i dalej równia pochyła.
@Runcheinigal: Myślałem że to bardziej chermetyczne środowisko. No bo w sumie co mi to da? Pójdę i powiem że chleję, a potem milion "świadectw" że "ja, mam gorzej,..) ://
@Runcheinigal: Moja recepta to praca. Lubię alkohol, kiedyś piłem go dużo, myślałem, że za dużo ale to się zmieniło i cholerka nie mam kiedy go pić, bo ciągle praca albo dziecko.
A jak nie praca to proponuję trzymać się tylko jednej zasady i po prostu nie pić jak się jest samemu.