ajdajzler
g/Buldupy

kurwa nerka to jest nadodzież nad wszystkim

rano se jechałem do pracy rowerem i moja dziewczyna co se pojechala do domu rodzinnego mowi: "wojtek wez mi wskocz do kiosku ruchu bo mam małą sukienke z vinted do odebrania :)" no to mowie dobra, lece do tego kiosku a baba w kiosku mi ręczy paczke kurwa 7 książek xD bo moja dziewczyna pomylila numery przesylek.. jakos upakowalem te ksiazki w plecak zajechalem do pracy i po pracy se mysle ze przez cale miasto z laptopem i pół tuzinem książek zapierdalac to troche niezdrowe, chocby dla kręgosłupa. ale miałem ze sobą nerke 8] i okazało się ze w niej miałem klucze do nowego mieszkania ktore mam miec od 1 sierpnia ale wlasciciel już mi dał je wiec se eleganko wskoczylem na nowa chate i wysypałem literature z sakwy

więc wyszedlem z opałów dizeki temu ze mialem nerke, w ktora wrzucam randowomwe rzeczy, ktore moze akurat beda potrzebne (maseczki, scyzoryk, otwierasz do piwa, klucze do samochodu ktory parkuje za miastem, karte biblioteczna, karte biedronki itd no i w tym przypadku akurat dodatkowe klucze do mieszkania na ktorym jeszcze nie mieszkam). czy pomyslalbym w innym przypadku, gdybym nie mial nerki: "a wezme moze klucze na nowe mieszkanie moze sie przydadza"? no nie ma opcji; a tak to wzialem bo i tak mialem miejsce 8]

#
kakabix

@ajdajzler: niby tak, ale bez nerki po prostu byś zostawił książki w pracy, a następnego dnia je zebrał będąc lepiej przygotowanym lub wtedy byś wziął klucz do nowego lokum. Kein problem

#
ajdajzler

@kakabix: niee bo do pracy stacjonarnie przychodze rzadko, tak raz na tydzien albo noawet i rzadziej; no bez nerki to bym przywlókł te ksiazki z powrotem do siebie, troche bym sie nameczyl ale nic by sie w gruncie rzeczy nie stalo

#