Ta gimbaza.... Usłyszałem już któryś raz "siema" na rozstanie. Przekminiłem 16stce moją rozkmine etymologii tego wyrażenia :
Dawno, dawno temu...jeszcze w latach '90 mówiło się na przywitanie taki grzecznościowy zwrot (żeby ktoś nie zajarzył że masz na niego wyjebane) jak "Jak się masz?". Potem w miarę upływu lat i modzie na skracanie werbalnej i pisemnej komunikacji powstały takie twory jak " Się masz?" , "Sie ma" (tak, juz bez formy pytającej- myślę że tu był przełom) i "Siema" czyli poprawna/akceptowalna forma substytutu "Cześć" tudzież "Cze". Skrócenie "Jak się masz?" i zmiana trybu z pytacjącego na oznajmujący doprowadziło do tego, że teraz gimbaza nawet się nie zastanawia to to znaczy a nawet kiedy tego używać, stąd takie dewiacje językowe jak "siema" zamiast "nara".
Pokaż ukrytą treśćtak naprawdę to jej tylko powiedziałem że ją pojebało że mi mówi "siema" na do widzenia
@Gitman87: 16stce? no to już to nowe pokolenie właśnie zaraz po zaszym po 80 roczniku... upływ czasu,,, ciekawe jak beda mowi ludzie jeszcze pozniej ;]
@Gitman87: Słuszny wywód, warte Miodka. Niestety teraz nikt już się nie zastanawia nad tym co mówi/nie próbuje zrozumieć, a szlachetna sztuka słowotwórstwa slangowego upadła wraz z powstaniem internetu, sprowadzając się do piesełów./doge LOL i innych słabych sieciowych skrótów nie mających odzwierciedlenia w rzeczywistości.
@osiwiony: To jest dopiero rozkmina;) Starsi narzekali na nas a my mamy narzekać na młodszych? Ja przyjmuje taktykę na cool mądralę: na przykład większośc nastlotków nadużywa "lol" a nawet nie wie co to znaczy, lol :D to im tłumaczę że to laughing out loud - nic tylko zwyczajny śmiech. To tak jakby mówić "ha-ha-ha" albo "uśmiałem się". Potem wyzywam taką osobę od loli albo lollypopów, albo XXX do gęby woli bo do dupy boli itd i taka osoba się już oduczy mówic lol.
Poza tym sam nadal używam własnych neologizmów przez co nie czuję sie w tej kwestii staro.