Pies zajebał butelkę oleju po cichaczu i sobie ją otworzył w zaciszu. Pol oleju poszło, przyłapany na chleptaniu. Cudem otworzył to na takim materacyku, który większość wchłonął i ocalił podłogę drewniana xd
Wet na telefonie powiedział, że będzie spoko.
Potem znajduję giga biegunkę u mnie e pokoju, naprawdę z rozmachem.
I tak to się zyje