Deykun
g/podrozujzestrimoidem

Nie wrzucam rzeczy, bo nic ciekawego.

Status po 11 dniach w Seulu. Wydane 708,39 zł: https://i.imgur.com/kqFwMPy.png
Wytuptane 86,68km w 14h 19min.

Te 45zł na wykresie to chyba tylko chleb, na chleb kupiłem nutelle i jest w słodycze, jem głównie w maczku albo nie jem, za 30zł da się nażreć jak u nas, spoko. Jak ktoś ma wąty czemu nie jem kuchni której nie lubię to odpowiadam, że jem to na co mam ochotę. >:(

W "żabkach" nie ma chleba, w ogóle Koreańczycy nie jedzą kanapek za specjalnie więc mam daleko po chleb i coś na chleb. Ser dzisiaj widziałem, ale nie kupiłem, bo w sobotę zmieniam mieszkanie (Gangnam (biznesowo) -> Jung-gu (bardziej historycznie / turystycznie)).

KFC, Burger King, McDonald's - tylko ostatni akceptuje moją kartę revoluta w samoobsługowych widać, że ma nowszy czytnik - fast foody to jedyne miejsce gdzie miałem problem z kartą każdy sklep łyka bez problemu.

Co do płatności mają podpisywanie, nie mają nawyku dawania paragonu więc nie zawsze wiadomo czy przeszło, bo terminale po udanej płatności pokazują po koreańsku 엉덩이를 엿먹어 i chuja wiadomo.

To wyżej byłoby spoko, ja nie jestem upierdliwy i wiem, że ja przyjeżdżam i staram się bardzo ugodowo, ale jak widzę kasjera w jednej z najczęściej odwiedzanych stolic który nie potrafi mi powiedzieć "Yes", "Good" albo "Okay" tylko mi macha albo mówi po koreańsku to trochę zonk. Jak po tygodniu usłyszałem od kasjerki czy chce "shopping bag" byłem zachwycony.

Mam już bilet powrotny będę do 19 listopada - 34 dni w Seulu będę.

Myślałem o locie do Japonii, ale drogo 2h-3h lotu w Europie za 400zł bez problemu można mieć, a z Seulu do Japonii 1,2k+ zł i jeszcze napiszą, że tanią linią lotniczą, to byłoby do przełknięcia ale lot z Seulu do Warszawy to ~4k, a z Tokio do Warszawy ~6k+, zrezygnowałem, bo czuje, że byłoby bardzo podobnie i te tysiące wrzuciłem w lepszy fotel w samolocie i walizkę z Seulu planuje przywieźć sporo dupereli. :3

Pisałem, że Coca Cola 1.5L za 13zł+ i tak jest, ale w trakcie udało mi się kupić Pepsi Zero Sugar (nie ma słowa max) za 6,94zł - ale musiałoby być w promocji, bo dzisiaj nie było i za Coca Cola Zero 1.8L zapłaciłem 12,34zł. Ale dało się upolować bardziej w naszych cenach.

#
Deykun

Random fotki:
https://i.imgur.com/R1ijfQ4.jpg
https://i.imgur.com/pm4yVFx.jpg
https://i.imgur.com/Xpuz2oD.jpg
https://i.imgur.com/6N4RH9I.jpg

W ogóle w Azji co druga uliczka wygląda jak uliczka z Azji. dx

#
Aleks

za 30zł da się nażreć jak u nas
Czyli sie nie da

#
Deykun

@Aleks:
Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.

Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.

Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę).

A więc przechodząc do jadłospisu za 100 zł.
Aby przezyć miesiąc za 100 zł potrzeba:

1kg ryżu ok.3zł
1kg makaronu ok.2,5 zł
1kg kaszy jęczmiennej około 2 zł
6kg ziemniaków ok.8zł
2kg margarany ok 5 zł
150 bułek około 50zł
10 paczek Chochoszoków ok. 20
15 sosów do potraw jeden po około 50 groszy-około 7 zł, lub kilka sosów gotowych po ok.3 zł.

Razem około 100zł.
Zostało mi jescze 7 złotych z tej stówy. Nieźle.

Jak to jemy?
Rano zagtować gar sosu-mamy na 2 dni.
Pierwszy tydzień-makaron. 5 bułek dziennie, pół paczki Chocoszoków.
Drugi tydzień-ryż. 5 bułek dziennei, pół paczki Chocoszokw.
Trzeci tyedzień-kasza jęczmienna, 5 bułek, pół paczki Chocoszokwó.
Czwarty tydzień-6 kilo ziemniaków, 5 bułek , pół, paczki Chocoszoków.

Zamiast Chocoszoków można kupować krem czekoladowy-400 gr za 2,5zł albo zwykle kulki czekoladowe, można nabyć za 1-2 zł 300 gramów.

Także jadłsopsis jest sprawdzony i bardzo sycący-nawet zostało mi jeszcze trochę rużu i kaszy, bo kilogram na tydzień to naprawdę jest aż nadto.

Brakowało mi jedynie serków, jogurtów i rybek.
Ale bez problemu mogę taki miesiąc powtórzyć-mówię to jako osoba która lubi jeść, objadać się, czy nawet obżerać.

Jeden Władysław JAgiełło i masz jedzenie na cały miesiąc.
Pozdrawiam.

#