Kiurwa,.. Ja pierdole aj to jestem jednak antyterapeta.
Gadałem wcześniej z niomem co chce się zabić i mu mówię że jakby co to mu pomogę, ale niech przemyśli bo może mi pomóc i się przydać, no i się rozmyślił- jebany miękka pała i tyle- a ponoć przyjaciel.
No i gadam z zziomkiem i mówię ze chciał się jednak na prawdę chyba zabić i nici z tego. A on: Ty masz taki talent że nawet samobójcy sie odechciewa jak cię posłucha.
No i gadałem z nim o tym, a zapomniałem ze jego Ojciec się niedawno zabił- no i tteraz mam kek cvzy kurwa nie wiem bo krzywo, ze z nim o kumplu co się chiał zabić gadałem i nie wiem czy teraz on się nie zabije znowu, ale wydawał się spokojny i nawet ogarnięty- ale wiesz jak to z samobójcami. No i nie wiem teraz.
Mam sobobie coś zarzucać jakby któryś jedfnak jutra nie dorzył, albo do końca tygodnia czy nie?
Nie wiem.
Obu dosyć lubię ziomów. JEden to przyjaciel w sumie fest wieloletni- raczej się zabijał nie będzie, ale kek że mu o tym Ojcu przypomniałem.
N o i niby socjalnie i społecznie ogarniey jestem jak normalny człowiek, a jefdnak zawsze kurwa jakiś przypał
!!
Japięrdolę kiedy ja się nauczę ryj najebany na kłodkę trzymać!? KURWAAA!!!