Zamów przez neta jakieś rzeczy. Nie dostań możliwości wyboru odbioru w paczkomacie. Chcąc nie chcąc wybierasz kuriera. I zaczyna się, nie wiem czemu, ale kurierzy są święcie przekonani, że przychodząc oddać paczkę w południe jakiegoś losowego dnia zastaną cię w domu. Pewnie, przecież to oczywiste, że przez cały tydzień siedzisz w domu czekając tylko na paczkę. Podjechał i ciebie nie ma? To sygnał by zadzwonić, bo przecież po co z wyprzedzeniem przedzwonić i uzgodnić z klientem jak najdogodniej dla obu stron się spotkać... Ok, jego sprawa, uzgadniasz godzinę, pojawiasz się i czekasz, a żeby choć raz przybył punktualnie...
@ignus: Widać nigdy nie pracowałeś jako doręczyciel lub kurier.
Wyjaśnię Ci to: jest to bardzo niewdzięczna praca, której ludzie w większości nie doceniają. Nie będę wysnuwał pod Twoim adresem epitetów, choć Ci się należy za takie "mądrości".
@zryty_beret: mam dla ciebie pytanie, jeśli z kimś się umawiasz na coś, to później nie dotrzymujesz tego słowa bo masz niewdzięczną pracę? Albo nie szukasz sposobu by twoja praca przebiegała w bardziej optymalny sposób dla ciebie i klienta? Wyjaśnij mi proszę, czemu wykonanie głupiego telefonu z wyprzedzeniem jest takie ciężkie? I czemu nie da się być punktualnym po umówieniu się na określoną godzinę? Nie mówię tu o punktualności co do sekundy, tylko godzina "spóźnienia" bez telefonu to przesada. Chcesz rzucaj epitatami nie poruszy mnie to...
@ignus: spisz jego dane i zgłoś. Zwykła niekompetencja, jakieś tam wymówki że niewdzięczna praca to bullshit... po co w niej pracuje jeżeli tak badzo mu nie odpowiada?
@ignus: do mnie zawsze dzwoni z wyprzedzeniem
czyli można
może jakiś nowy nieogar
zamiast zgłaszać proponuje wyjaśnić mu ;)
jeśli z kimś się umawiasz na coś
Zbyt ogólnikowo. Co ciekawe, w większości firm kurierskich godzina doręczenia paczki (dokładna) jest obwarowana w regulaminie usługi marginesem +/- 20 minut. Reszta to są na ogół 3-godzinne przedziały. Kurier osobiście się umawia z Tobą... Oczekujesz złotych gór? Kurier ma Cię w poważaniu, synku. On dostaje od jednej paczki groszowe kwoty. Tam jest na ogół olbrzymia rotacja kurierów, którzy doręczają paczki do takich klientów jak Ty (indywidualnych marudnych). Ci, co jeżdżą po firmach, mają dłuższe staże, ale to dlatego, że mają większą skuteczność.
czemu wykonanie głupiego telefonu z wyprzedzeniem jest takie ciężkie?
Bo kurier, który doręcza paczki do takich roszczeniowych palantów jak Ty nie ma na to czasu i rąk. Zapierdala na ogół równowartość 2 etatów, a dostaje z tego śmieszne pieniądze. Większość kurierów to pracujący na czarno goście, których właściciel floty rozlatujących się dostawczaków zgarnia z ulicy i po 1-2 miesiącach szuka następnych.
I czemu nie da się być punktualnym po umówieniu się na określoną godzinę?
Bo to jest zależne od miliona czynników, od innych marudnych i roszczeniowych klientów jak Ty, którzy umówią się, a spóźnią się sami i kurier czeka jak ten frajer pod klatką. A potem spóźnia się do następnego. A potem próbuje zostawić paczkę u sąsiada, po telefonie do trzeciego. I szuka miejsca parkingowego. I w końcu trafia do Ciebie.
Jeśli ten koncept jest tak trudny do ogarnięcia, to współczuję - prawdziwa inteligencja nie wylewa swoich żalów na niższe sfery jak Ty to robisz, tylko stara się zrozumieć, że połowa ludzkości jest głupsza od przeciętnego człowieka. No chyba że jesteś parweniuszem, to inna sprawa.
@TymczasoweKonto @Pherun - jeszcze nie trafiłem dwa razy na tego samego, przeniosłem się do nowego miejsca i miałem styczność z 8 różnymi kurierami ostatnio. Nie chce mi się pluć jadem czy zgłaszać, wspominam tylko, że byłbym wdzięczny za telefon z wyprzedzeniem następnym razem, ponieważ inaczej nie ma szansy mnie spotkać w domu w takich godzinach. Później zwykle umawiam się na godzinę...
@zryty_beret - obrońco uciśnionych, jasne można narzekać jak życie jest gówniane i każdy kopie nas w dupsko, a można pomyśleć jak zrobić je lżejszym. Można też innym podpowiedzieć co jest ich bolączką, co w sumie robię przekornie tym postem. Dlatego krytyka jest ważna. To, że nie ma czasu na telefon to bullshit. Cholera jeśli traci czas na dojazd do miejsca, szukania miejsca parkingowego, tam gdzie nikogo nie ma, zamiast przedzwonić to skąd ma mieć czas? Ma mnie w nosie? A lubi tracić czas na próżno? Hmm, gdy ja się z kimś umawiam to też uwzględniam milion czynników, a jak mam obsuwę to przedzwaniam. Generalizuję kurierów na moim przypadku, bo miałem takie, a nie inne doświadczenia. Ktoś może napisać posta jak cudowni są kurierzy w jego okolicy. @Pherun pisze, że jego kurier przedzwania w wyprzedzeniem, co fajnie usłyszeć :-) O wiele bardziej niż to jak to niemożliwa czynność do wykonania. Nie przekonują mnie twoje argumenty, ale szanuję, że masz swoje spojrzenie na ten temat.