zryty_beret
g/Wyznania

Popatrzyłem sobie trochę na tę cudowną alternatywę wypokową pt. lórker.pl, która mieni się konkurencją pluralistycznego strimoida i muszę przyznać, że witki opadają. Słabo mi się zrobiło, a nie zdążyłem jeszcze zobaczyć, co oni tam robią we wpisach ("mikroblog", sorry, ale nie, to nie jest ani mikro, ani blog, to nawet nie jest joyce'owski strumień świadomości). Wystarczyło mi przejrzeć parę treści, żeby stwierdzić, że to zwykły circlejerk ludzi opętanych ideologią. Co chwila tylko "lewak, lewaczka, lewactwo, lewacki ściek".

Borze Tucholski, toż ten lórker.pl jest ściekiem samym w sobie. Jacyś zbanowani wygnańcy z wypoku, przeginający pałę w imię ideologii. Tego się nie da czytać. I to mówię ja, konserwa do szpiku kości. Czy to, że czasami obejrzę sobie Carla Benjamina, to znaczy, że muszę srać na lewo i prawo linkami do jego wypocin? Dodając przy okazji nieśmiertelne komentarzo-tagi "bekazlewactwa" "ktośtammasakrujelewaków"? To jest nudne jak flaki z olejem. Na deser okraszone jeszcze patriotycznymi wzmiankami o tym, jak to Amazon by bez Polaczków-Cebulaczków umarł, bo mu sprzedali Ivonę, żeby mogli zrobić Alexę.

Serio? Brandzlowanie się do takich gunwianych rzeczy? Zero pluralizmu? Rzyg.

#
spam_only

@zryty_beret: Daj spokoj, tak mialo byc tam pieknie, a jak wszedlem ostatnio i zobaczylem poziom znalezisk, to juz wiedzialem ze tam maja syndrom oblezonej twierdzy. Mialem nadzieje ze lurker pojdzie bardziej w strone poziomu strimsa, czyli ciekawych znalezisk, a tu takie, doslownie, gowno.
To jest nie do pomyslenia czym zajmuja sie dzisiaj ludzie w internetach, upolitycznienie wszystkiego i wojny miedzy obozami. "Zlewaczenie" jednego, pojawia sie przeciwwaga z prawackim odchyleniem, ehh, internety umarly (oprócz jedynego, ledwie dychajacego, strimoida)

#