Mąż wraca do domu, patrzy: żony nie ma. No nic zaczyna sobie coś gotować w kuchni.
Gotuje, gotuje, żona wraca i wbiega do kuchni krzycząc: "MASŁO! MASŁO! WIĘCEJ SOLI! SOLI DAJ WIĘCEJ!"
Mąż skonsternowany pyta o co chodzi. "Zobacz jak to jest kiedy prowadzę, a ty siedzisz obok."