Pewnego dnia w 2016 roku wypożyczyłem z biblioteki w Opolu książkę. To był chyba Solaris Lema. Siadłem wtedy na ławce przy bibliotece, pochłonąłem całą i zwróciłem po tych kilku godzinach. Od tamtej pory nie przeczytałem żadnej książki.
Jeszcze ciekawa akcja bo się skapnąłem, że kupiłem tę książkę po niemiecku i musiałem zwrócić i zamówić normalną xd