shzgfx
g/Elektronika

Ostatnie próby obrony przed zakupem zewnętrznej karty dźwiękowej do laptopa(taki ze mnie jebany biedak(nie nazarabialem aż tyle w te wakacje :() Model wybrany już dawno gdyż odkąd usłyszałem 1 raz te szumy to pytałem co i jak. Dokładnie problem jest z tą płytką http://i.imgur.com/2hXtGyu.jpg (zaznaczone na czerwono) Są na niej 2 wejścia usb, wejście na słuchawki oraz mikrofon. Jedno z wejść usb nie działa jednakże daje napięcie bo po podłączeniu myszki(jakaś chujowa a4techa) świecą się diody czy chuj wie co tam jest w rolce. Wyczytałem na pclabie, że szum który słyszę tylko na słuchawkach może być spowodowany przez prąd(czy tam napięcie). I teraz pytanie, czy dałoby się to jakoś wyeliminować? Najlepiej by było wymienić tą płytkę tylko nie widziałem jeszcze tego lapka na części :((

Pokaż ukrytą treść Dlatego nie warto pić bo potem to tylko straty są :<
#
szarak

@shzgfx: wbudowana karta dźwiękowa jest zwykle słabej jakości i pracuje w bardzo ciężkim otoczeniu - wszystko jest bardzo ciasno upakowane, wkoło mnóstwo innych urządzeń elektronicznych - ciężko o brak zakłóceń. Nawet nowe, całkiem zgrabnie wykonane lapki cierpią z tego powodu i np. słychać szum jak pracuje dysk, albo procek wkręca się na większe obroty.

Chcesz mieć lepszą jakość w lapku, to karta na USB to dobry pomysł. Będzie stała w innym miejscu, prawdopodobnie lepiej wykonana jakościowo, często zew. karty mają uziemienie wyprowadzone na zewnątrz. Jaki model wybrałeś?

edit: ostatnio był nawet o tym odcinek reduktora szumu

#
shzgfx

@szarak: no tak, ale wydaje mi się że w pełni nie wykorzystam jej potencjału a to dlatego, że nie mam żadnych głośników, a nawet jeżeli bym miał to w akademiku ciężko na takie znaleźć miejsce. Gdybym siedział w domu to spoko.
polecałeś mi te karty:
http://www.ceneo.pl/15992986#tab=spec
http://www.ceneo.pl/9199911
http://muzyczny.pl/149510_American-Audio-Audio-Genie-PRO-interfejs-audio-USB.html
http://muzyczny.pl/115923_Behringer-UCA202-interfejs-audio-USB.html

Najbardziej skłaniałem się ku tej(Cena): Behringer UCA202 interfejs audio USB

#
szarak

@shzgfx: nie pamiętam starej dyskusji, ale wszystko prócz tego creative to raczej karty do nagrywania (tego dotyczyła?). Z tego co się zdążyłem przekonać (także na własnej skórze), to nawet tani Behringer (a ta firma nie słynie z jakości) ale dedykowany do nagrywania, sprawdzi się lepiej niż wbudowana karta, czy jakieś cudo 7+1 do kina domowego.

Z kolei do samego odtwarzania te same karty mogą być niewygodne. Tzn. wciąż będą dobrze grały, wciąż skorzystasz z tego, że to zewnętrzna karta i potencjalnie pozbędziesz się pierdzenia z karty w obudowie kompa przy ruszaniu myszką, ale mogą okazać się niepraktyczne. UCA202 ma tylko wyjście RCA ("cinch") + małe słuchawkowe (bez wejścia standardowego mikrofonu). Więc jeśli chodzi Ci po prostu o jakość odtwarzania to może warto wybrać coś bardziej strawnego dla cywili - ten creative którego podajesz jest jedną z niewielu w budżecie <200zł, która wygląda strawnie. Mam X-fi HD - podobna konstrukcja, ale nastawiona na zgrywanie z gramofonów (bez 5.1, tylko 2x RCA + wej mikrofonu na duży jack, wyjście słuchawek na duży jack i niestety sporo droższa ;/) - i jakościowo jest znacznie lepsza niż stereotyp o tych kartach :) Bez problemu odpalisz pod Linuksem, wygląda też znacznie ładniej. Zagra dobrze ze słuchawkami.

Głośniki to faktycznie upierdliwość. Jeśli nie chcesz wchodzić w jakiś standard komputerowy to zagracisz pokój a nie koniecznie uzyskasz niesamowite rezultaty. Zastanów się nad zewnętrzną kartą z wyjściem słuchawkowym + lepszymi słuchawkami i będziesz zadowolony.

#
shzgfx

@szarak: dotyczyła własnie tych szumów, ale napisałeś, że karty do nagrywania też dobrze się sprawują. W akademiku będę właśnie tylko na słuchawkach siedział, gdyż jak wiadomo sam nie mieszkam a to czego słucham nie koniecznie podpasuje każdemu oraz wiadomo, każdy ma swoje zajęcia. Czyli cóż innego wyjścia nie ma, tylko dać te 200zł na kartę. Cóż... nie ma lekko

#
szarak

@shzgfx: Wiesz... zdarzają się jeszcze np. słuchawki na USB, które grają ładnie i w praktyce działają jak oddzielna karta muzyczna. U mnie eliminuje ten problem, ale nie potrafię polecić dobrych słuchawek tego typu: mam sennheiser PC 36, grają świetnie mimo że wyglądają jak plastik z bazaru. Niestety to konstrukcja nastawiona raczej na rozmowy (mikrofon); do częstego słuchania muzyki są średnio wygodne i zbyt kruche.

Można wejść też w jakieś słuchawki na bluetooth, ale to także opcja dość droga i zawodna.

Zewnętrzna karta ma ten plus, że możesz zmienić słuchawki/głośniki na lepsze później, niezależnie.

#
shzgfx

@szarak: no tak, rozumiem to, że dobra karta zewnętrzna daje w przyszłości możliwość rozbudowy i inwestycji w lepszy sprzęt. Tylko muszę przemyśleć ten zakup i się zastanowić czy mi to się w przyszłości przyda:< Jakbym zarabiał co miesiąc to bym się nie zastanawiał a tak cały chuj zarobiłem a przydało by się trochę pieniędzy odłożyć. A wiadomo, kupię teraz dobrą kartę muzyczną, to przez jakiś czas będzie się marnować z moimi chujowymi słuchawkami, więc i tak źle i tak nie dobrze.

@edit: ale ze mnie cebulak ;___;

#
baseband5

@shzgfx: To może faktycznie słuchawki na USB. Od siebie polecam Plantronics 655. Co prawda to model do centralek sipowych ale chyba dzięki temu są dość wygodne przy noszeniu ich przez 5 czy 6 godzin dziennie. Po za tym jakość wykonania bardzo mi odpowiada (prawie pancerne) i do dostania za rozsądne pieniądze. Tyle że nie usłyszysz ode mnie jak ciepło/zimno grają bo po prostu używałem ich do pracy. W paśmie głosu były świetne a muzyki na nich słuchałem tylko z jutuba więc nie wiem jak zachowają się przy dobrym flaku. Może faktycznie rozważę zakup do lapka. Niestety wada mojego x201 to piszczenie matrycy, a karta dźwiękowa wydaje dźwięk... i w sumie tyle.

#
shzgfx

@baseband5: hmm, może słuchawki pod usb to nie głupi pomysł. Muszę o tym poczytać, może uda mi się coś ciekawego znaleźć

#
szarak

@baseband5: też mam jednego x201 i piszczy w nim wszystko :> zarówno w głośnikach/słuchawkach jak i na zewnątrz (!) (w ciszy słychać wyraźne irytujące piszczenie przy obciążeniu kompa). Po użyciu słuchawek usb jest cisza i spokój.

#
baseband5

@szarak: Wiem że masz. Gadaliśmy o tym jak kupowałem swojego. Jakaś cewka sprzęga. Gdyby nie to byłby idealny. Choć dla odmiany teraz jest cichy więc za cholerę nie wiem jak to z tym jest. Karta muzyczna u mnie akurat się udała. Jendak te platronicsy mają jedną genialną zależność - mute po podniesieniu mikrofonu do pionu. Ostatnio dużo siędzę na rozmowach z szefem i współpracownikami i taka opcja jest genialna.

#
szarak

@baseband5: o, nie wiedziałem o tym, a lubię sprzęt platronicsa. Jak rozlecą mi się sennheisery to pomyślę o nich, bo używam słuchawek w tym x201 po kilka godzin dziennie jako telefonu. +1

#