Strimaski co się dzisiaj stało to ja nawet nie. Jadę sobie typowym przedstawicielem PierdolonejKoleiPaństwowej i typo z psem na smyczy wychodzi z publicznej toalety oblizując palce od lewej dłoni wystające. Ja, jak to mówi młodzież "nie ogarnąłem".
@Pherun: Karmił psa bajlagą z bułki którą miał na dokarmianie samego siebie. Nie musisz dzwonić do strefy 11.
*Sznita z bajlagom - kanapka Bajlaga to obkład. 'Bajlaga może być różno, może to być wuszt, tuste, kyjza, tomata albo wszystko cuzamen do kupy.' - przyp. op
@Pherun: no to jak nie szprechosz, to sam za tłumacza nie rób, bo keryś paciulok - kerego sam pewnie cytujesz - przecinek żly wdupił: kanapka Bajlaga =/= kanapka, bajlaga, Ale jo Cię naucza, nic się pieronie nie bój ;-)
@elDominiko: Poszukałem żeby inni nie musieli, nigdy nie uważałem, że znam choćby podstawy śląskiego. :/ Być może kiedyś na starość się go nauczę, bo to bardzo fajny język jest, niestety na razie muszę myśleć w kategoriach opłacalności.
@Pherun: jeden z największych parków tego typu (chyba drugi w Europie, tuż po rozsławionych Hyde Parku)- http://www.parkslaski.pl/, Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku. Opłaca (powaga) się go poznać, zatem i językiem tubylców warto umieć się porozumieć. Dyć godom, że Cię naucza ;-)
@Pherun: a i jak czujesz w sobie zew pogaństwa (o kurwa...), to jestem niemal przekonany, że nowy pomnik w... parku pomników (?) przedstawia Światowita. Jednak naszo gwara warto poznać, momy duzo do godki, ja ;-)
@elDominiko: :o nie do dobrze wiedzieć, ale skąd pomysł parku wyszedł nagle
zew pogaństwa
( ͡° ͜ʖ ͡°) Mało kto zwraca uwagę. Tak właściwie to chyba tylko Jestere mi się przypomina.
o kurwa...
Jakiś problem? :/
Jednak naszo gwara warto poznać, momy duzo do godki, ja ;-)
No właśnie dlatego jest fajny, bo często lepiej oddaje wydźwięk co chce przekazać niż język polski.
@Pherun: operują dwoma językami (?) niemal perfekcyjnie (?!), ale ciężko Cię zrozumieć. Godzina, pojmuję. A pomysł na park? Skoro bidna-w-trzy-chuje Polska ma coś naprawdę dużego i dobrego, to warto się z tym zapoznać, choćby tylko po to, aby połechtać polskie ego. A co do problemów - bez nich życie byłoby jak nudna, jednotorowa książką, więc tak, zawsze jakieś się znajdą, jeno - nonen omen - nawet grzmot mi nie pomoże ;-)
W skrócie - zapraszam na Śląsk, szczególnie do naszego parku.
PS
Też kiedyż wierzyłem w puklate aniołki. Teraz się obraź, za kilka lat się będziesz śmiał.