W ogóle nabijają się z Wiplera, że próbuje uciec przed więzieniem do Sejmu, a dobry kolega Tuska: Roman Giertych chyba jeszcze nie wrócił do kraju, bo prokuratura mu grozi postawieniem "nowych" zarzutów.
Ten zapowiadany "młot" na Jarosława Kaczyńskiego to faktycznie młot, bo nic kurwa ciekawego nie zrobił w kampanii, ale nie znalazłem potwierdzenia, że wrócił więc chyba kampanie w świętokrzyskim prowadzi zdalnie z Włoch.
Mela na mordę Tuskowi za robienie dobrze takim zwierzętom jak Giertych.