Przyczepię się tylko do jednej rzeczy. Jak mówią o komercjalizacji sportu, to pokazują ile kosztuje ubranie "skatera", jakby było to coś złego. To nie jest komercjalizacja sportu według mnie, to styl życia, jakaś subkultura, styl ubierania się. To dobrze, że coś takiego istnieje, w końcu istnienie odrębnych stylów/subkultur jak skaterzy zapewnia nam różnorodność awśród ludzi. A przecież w tym samym filmie krytykuje się ujednolicanie spoleczeństwa.
Poza tym nie wiem czy ktoś zauważył, ale jest tutaj lekka hipokryzja, prawdopodobnie celowa. Pod koniec filmu mówi się o środkach stosowanych przez media, by przyciągnąć uwagę widza. Przycinanie wypowiedzi, jakieś wstawki, migawki. A przez cały film stosowana była właśnie taka forma.
Nic nie jest lepszym magnesem na tzw. hejterów. niż robienie czegoś na prawdę pozytywnego. Nienawidzicie Owsiaka. bo mu nie dorastacie do pięt. a największą nienawiść wzbudza to, że praktycznie niemożliwe jest, abyście przez całe swoje życie zrobili chociaż 1 procent tego co on. Jedyne to co możecie zrobić. to sobie popluć i w tym pluciu jesteście na prawdę nieźli. Szkoda, że tylko w tym.
@m__b @Paradygmat Mam wrażenie, że podpalacie się do ubijania "dziwoląga". Oczywiście pierwszy akapit pseudostreszczający wypowiedź przekręcony, a to co pod nim, czyli faktyczny cytat, stanowi że Grodzka w swojej wypowiedzi miała na myśli głównie swój własny przypadek.
Moim zdaniem książka jest zdecydowanie bardziej zbalansowana i zdecydowanie mniej krytyczna względem społeczeństwa konsumpcyjnego niż film sugeruje. Krytykuje bardziej brak dobrej alternatywy. W końcu u Huxleya wszyscy są szczęśliwi, oprócz tych z rezerwatu dzikusów i narratora, o ile dobrze pamiętam.
Za to muslimy maja prawo nie sprzedawac miesa wieprzowego i alkoholu niewiernym w stolicy europejskiego kraju ;)
komentarze xD
Proponuję aby Owsik??, czy jakoś tam, poprosił
- Panią M. Rybaczewską, ksywka "Doda", o te majtki, w których była, ale ich nie było widać, o co w sądzie najwyzszym musiała sprawę założyć przeciw wścibskim dziennikarzom. Cena wywoławcza 200 000 PLN (za uprane!!!)
- wieczór w jakimś górskim spa, a może nawet noc?? z panią Grodzkim,
- kopię pracy habilitacyjnej pana dr inż. M. Laska,
- pędzel, którym Pan Premier "Wnuczek" Tusk malował kominy,
- flintę dziadka Pana Prezydenta Bula Gafajewa z dedykacją: "Potockiemu, Radziwił",
- kopię nominacji profesorskiej dla pana profesora Bydłoszewskiego z dedykacją i widocznymi plamami po pianie z gęby,
- instrukcję obsługi podwozia Boeinga 767 z dedykacją kpt. T. Wrony,
- rękopis książki-pamiętnika (w przygotowaniu) pt. "Jak spółkowałem z gen Kiszczakiem i wydymałem "Solidarność"",
- wiadro brylantyny od red. T. Lisa,
- egzemplarz Pisma Świętego osobiście podarty przez pana "Nergala",
- butelkę (1/2 litra) wody z płyty Stadionu-Basenu Narodowego,
- brewiarz księdza Lemańskiego,
- bolka kupony po wygranych w toto lotka z lat 70, 80..
- Pralkę Franie (bez silnika), w której uprano koszulę, liczącego głosy w czasie "nocnej zmiany"
@Runcheinigal: Nie wiem skąd masz przydomek kowal, ale powinieneś mieć archeolog. :D
(Nie mówię, że to źle. Miło jak jakaś treść z przed kilku tygodni jest jeszcze aktywna. :) )
inb4: a teraz te dzisiejsze dzieci to tylko komputer i gry!1, żadnej edukacji.
A treść świetna, sam obejrzę. ;)
Przecież to nie byli zniesmaczeni widzowie tylko grupa ludzi, którzy umówili się wcześniej, że udając spontaniczność opuszczą "widowisko". Taki prawacki flash mob :)
Hmmm, w końcu Juda pomógł trafić kampującemu Jezusowi na krzyż więc jakby nie patrzeć pomógł w realizacji niecnego pomysłu boskiego: wyślę siebie, abym mógł dać się zabić czym się przekonam do odkupienia ludzkości i zaprzestania karania jej karą, która sam na nią narzuciłem :3
"Nieznana Wojna Hollywood Przeciwko Polsce 1939-1945" do przeczytania.
Bardzo dobry wyklad!