Tomasz Adamek kandydatem do Parlamentu Europejskiego

Tomasz Adamek wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego z listy Solidarnej Polski. - Przede mną walka polityczna. Dostałem zgodę od żony, bym bronił ojczyzny i naszych praw – powiedział na ant...

8 comments Polityka LD onet.pl 0

Brak powiązanych.
Zauberlehrling

Będę chciał bronić praw rodziny, bo widzimy, co dzieje się w naszym kraju i w Europie. Świat wariuje i trzeba go naprawiać

To źle trafił. Sprawami rodzinnymi zajmują się parlamenty krajowe, a Unia Europejska ma tylko wpływ na pewne kwestie mające skutki transgraniczne. Wtedy z Parlamentem Europejskim projekty są tylko konsultowane, a więc europarlamentarzyści maja niewiele do powiedzenia.

Gitman87

@Zauberlehrling: ja niewiele? Przecież oni tylko gadają xp

GeraltRedhammer

@Zauberlehrling: Dobrze trafił, bo UE wyznacza cele strategiczne. Tak samo jak dokładnie opisało co to jest gender mainstreaming i jak ma być realizowane: http://www.gendertoolbox.org/toolbox/toolboxPO/5PO_Materialien/PDF_pl/5.1.1%20Gender%20Mainstreaming_pl.pdf

@Gitman87 Nie zgodzę się, że niewiele ten dokument, którego omówienie zamieściłem powyżej reguluje bardzo dużo. Nie wiem czy taki był zamiar czy też nasz rząd jest nadgorliwy, ale na standardowych formularzach dotyczących projektów rządowych w Polsce też trzeba się zawsze odnieść jak projekt będzie realizował zasady gender mainstreaming.

Zauberlehrling

@GeraltRedhammer:

Strategia gender mainstreaming została ujęta zgodnie z rozporządzeniem Komisji Europejskiej w Traktacie Amsterdamskim z 1997 r.

Naprawdę jest różnica między PE, KE, RE i RUE... No i znowu, w sprawie traktatów PE nie ma prawie nic do powiedzenia, bo głosowanie jest niewiążące.

GeraltRedhammer

@Zauberlehrling: Ale PE ma władzę nad KE i ją wybiera. To tak jakbyś powiedziała, że w Pl parlament nie ma wpływu na decyzje rządu i rząd nie jest przez niego wybierany. Inna sprawa, że sposób zarządzania UE jest wyjątkowo nie przejrzysty i nie logiczny, bo parlament w demokracji ma głos zawsze decydujący anie rząd i jest to pierwsza rzecz którą należy zreformować.

Zauberlehrling

@GeraltRedhammer: widzę, że stosujesz jakiś gender językowy, wszystko do żeńskiego sprowadzając. Zdjęcie w avatarze nie jest moje. :)

Decydujący głos w większości spraw, szczególnie przed Traktatem Amsterdamskim, miały Komisja i RUE. Nie zmienia to oczywistego faktu, że jeśli zamierza "bronić rodziny", to PE do tego nadaje się w bardzo marnym stopniu, a na pewno znacznie gorzej niż Sejm. Zajmuje się tylko prawami kobiet i równością płci, i tak mając bardzo ograniczone uprawnienia. A procedury kontrolne nad Komisją są słabsze niż np. w polskim parlamencie. Dodatkowo zwyczaje i praktyka mocno je ograniczają. W każdym razie, PE ma rzeczywiście zbyt małe uprawienia. Ale sensowne próby jego wzmocnienia są blokowane przez utratowładzofobiczne rządy państw członkowskich.

GeraltRedhammer

@Zauberlehrling:

A procedury kontrolne nad Komisją są słabsze niż np. w polskim parlamencie. Dodatkowo zwyczaje i praktyka mocno je ograniczają. W każdym razie, PE ma rzeczywiście zbyt małe uprawienia. Ale sensowne próby jego wzmocnienia są blokowane przez utratowładzofobiczne rządy państw członkowskich.

Mi nawet nie chodzi o ich rzeczywiste uprawnienia tylko na fakt, że PE powinien pełnić funkcję nadzorczą nad KE, jeśli taka będzie jego wola to anulować jej decyzję, lub zobligować to rozpoczęcia prac w określonym kierunku i podjęcia innych.

Zauberlehrling

@GeraltRedhammer: Mniej więcej (po zmianach) tak jest, oprócz specjalnych kwestii, na przykład właśnie rodzinnych. To, co nie jest jasno określone w Traktatach, wymaga jednogłośnej zgody wszystkich państw członkowskich, często na wniosek KE.