@Zian: Zgadzam się, ale to wynika z położenia geograficznego (UE). Za to dofinansowanie rozbudowali firmę, a nie projekt jakim jest gra. Dodatkowo jest to nieco ponad pół miliona euro... To pikuś
@shish: Racja, na Wiedźmina 2 dostali dofinansowanie z programu MEDIA 2007, który jest programem UE, a którego budżet wynosił 755 milionów euro. To też jest pikuś? A to tylko jeden program.
Poza tym wiesz, tu pół miliona, tam pół miliona...
@Zian: A dostali tę forsę, bo są konkurencyjni i promują europejską markę na świecie.... To źle? I co ma ogólna wartość programu do dofinansowania jakie dostała firma?
W skali tego jaką gotówką przewraca EA, czy Ubisoft to jest nic...
@shish: Właśnie o to biega, żeby nie obracała w ogóle i nikomu nie dawała.
A dostali tę forsę, bo są konkurencyjni i promują europejską markę na świecie.... To źle?
To że promują (siebie) to świetnie. Dla nich świetnie. Z moich m.in. pieniędzy (tak wiem, pikuś). Konkurencyjni są natomiast mniej z uwagi na to, że oni dostali, a konkurencja już nie, przez co sama musi się rozwijać bez dofinansowań lub zginąć.
Rozumiem jednak, że gdyby nie CDR, to ktoś inny by dostał z rozdawnictwa, co nikogo nie usprawiedliwia, tylko tłumaczy proces.
Osobną kwestią jest dyskusja na temat czy bez tych dotacji firmy mogłyby funkcjonować i realizować swoje cele. Nie da się jednak ukryć, że o ile część projektów wygląda poważnie, tak co do wielu można mieć wątpliwości. Poza tym żyjemy w czasach, kiedy bierze każdy. Dlaczego więc branża gier miałaby być wyjątkiem? Jest okazja, to korzystają.
A skąd te pieniądze się biorą? Niektórzy mogliby powiedzieć: No cóż, to już nie nasz problem. Martwić będziemy się później.
Nie możemy ich winić za życie i działanie w takim klimacie politycznym.
No i tak dobrze, co by się działo, gdyby się okazało że jest solidny DRM, a projekt częściowo zrobiony za unijną kasę (z naszych podatków). Tak przynajmniej powstało coś dobrego, czym można się pochwalić za granicą.
Comments
Nie jest tak, że rozwinęli się od samej sprzedaży Wiedźmina. CDR dostał 2,4 mln zł unijnych środków m.in. na drugą część gry.
@Zian: Zgadzam się, ale to wynika z położenia geograficznego (UE). Za to dofinansowanie rozbudowali firmę, a nie projekt jakim jest gra. Dodatkowo jest to nieco ponad pół miliona euro... To pikuś
@shish: Racja, na Wiedźmina 2 dostali dofinansowanie z programu MEDIA 2007, który jest programem UE, a którego budżet wynosił 755 milionów euro. To też jest pikuś? A to tylko jeden program.
Poza tym wiesz, tu pół miliona, tam pół miliona...
@Zian: A dostali tę forsę, bo są konkurencyjni i promują europejską markę na świecie.... To źle? I co ma ogólna wartość programu do dofinansowania jakie dostała firma?
W skali tego jaką gotówką przewraca EA, czy Ubisoft to jest nic...
@shish: Właśnie o to biega, żeby nie obracała w ogóle i nikomu nie dawała.
To że promują (siebie) to świetnie. Dla nich świetnie. Z moich m.in. pieniędzy (tak wiem, pikuś). Konkurencyjni są natomiast mniej z uwagi na to, że oni dostali, a konkurencja już nie, przez co sama musi się rozwijać bez dofinansowań lub zginąć.
Rozumiem jednak, że gdyby nie CDR, to ktoś inny by dostał z rozdawnictwa, co nikogo nie usprawiedliwia, tylko tłumaczy proces.
@Zian: http://gamezilla.komputerswiat.pl/publicystyka/2014/03/kto-jeszcze-bierze-dotacje-w-polskiej-branzy-gier-lepiej-zadac-pytanie-kto-nie-bierze
@shish: Jak napisałem, nikogo to nie usprawiedliwia. Przykładowo, jeśli wszyscy kradną to czy będzie w porządku jak i ja coś podwędzę?
Link ciekawy.
@Zian:
Podsumowanie z tekstu:
Nie możemy ich winić za życie i działanie w takim klimacie politycznym.
@shish: Nie winię ich, ale jednocześnie nie mogę ich ani im podobnych usprawiedliwić. UE też nie usprawiedliwiam.
No i tak dobrze, co by się działo, gdyby się okazało że jest solidny DRM, a projekt częściowo zrobiony za unijną kasę (z naszych podatków). Tak przynajmniej powstało coś dobrego, czym można się pochwalić za granicą.