Fatalny eksperyment J. Moneya - chłopiec wychowywany jako dziewczynka popełnił samobójstwo.
John Money - twórca teorii gender nie jest chętnie wspominanym naukowcem przez środowiska forsujące ideologię gender - zakładającą, że tożsamość płciowa jest...7 comments FilmyDokumentalne Sherman youtube.com 0
Comments
Z "Gender" jest podobnie jak z "Komunizmem". Ładnie wygląda na renomowanych uniwersytetach, u polityków już inaczej, a na poziomie zwykłych ludzi jest zupełnie czym innym i zupełnie co innego wnosi do ich życia.
@Karramba: tylko kurwa, każdy, kto umie coś przeczytać na temat gender, autorstwa naukowców, nie wpadnie na tak pokurwiały pomysł by wychowywać chłopca jako dziewczynkę i vice versa. Stąd mnie ciekawi, skąd o tego mądrali taka idea?
@Karramba: Via wikipedia: In 2000, David and his twin brother (Brian) alleged that Dr. Money had taken numerous naked photos of the twins during their treatment and had forced them to engage in "sexual play" at age 7. In 2002, David's twin brother was found dead from an overdose of the drugs used to treat his schizophrenia. On 5 May 2004, shortly after being asked by his wife for a separation, Reimer committed suicide. Reimer's parents have stated that they believe Dr. Money's methodology was responsible for the deaths of both of their sons.[10]
Powiedzmy sobie wprost: naukowiec, czy nie - facet był chory psychicznie.
@Jasiek: Jest taka pani, która nazywa się Luce Irigaray. Na Wikipedii można o niej przeczytać "francuska myślicielka i aktywistka feministyczna, autorka prac o charakterze interdyscyplinarnym, z pogranicza filozofii, psychoanalizy i językoznawstwa, przedstawicielka feminizmu postmodernistycznego."
Jest to jedna z tych osób, które środowiska gender obrały za autorytet. Jest to osoba, która głosi, że wzór E=mc^2 jest seksistowski, ponieważ Einstein był mężczyzną i dlatego uprzywilejował prędkość światła, podnosząc ją do kwadratu.
In your face :D Jak widzisz, nie trzeba być chorym psychicznie, a nawet można być myślicielem (-ką) i ważną postacią "świata nauki", wystarczy podążać z nurtem postmodernizmu naukowego (do którego gender się zalicza).
@zryty_beret: Nauki humanistyczne są piękne. Tutaj nie ma praw. Jeżeli ja powiem, że pani Luce Irigaray jest idiotką, bo jej twierdzenie dowodzi nieznajomości podstaw praw fizyki, to będę miał dokładnie tyle samo racji co ona.
I kurwa mać, czemu wszyscy wyciągają tylko jakieś szaleńców (z punktu widzenia normalnych ludzi), a nikt nie wspomni o pozytywach. Bo takie są, tylko o nich jest cicho, bo to jest "mało medialne". Meh, fuck this shit.
@Jasiek: Tak, pozytywy. Polskie feministki nawołują do łamania konstytucji w ramach programu "Równościowe przedszkole". To też jest mało medialne, o tym pisały tylko oszołomskie media Karnowskich i Rydzyka. No i jeszcze paru naukowców z PAN się wyłamało i orzekło m.in. "Ważnym mankamentem opiniowanego dokumentu jest proponowanie pomijania głosu rodziców w sprawie wychowywania ich własnych dzieci. Jest to idea sprzeczna z Konstytucją RP" Pisałem zresztą o tym tutaj: http://strimoid.pl/c/fJaCN2
No ale kto by się takimi rzeczami przejmował? IMHO problem jest taki, że wcale nie wspomina się o pozytywach, które są mało medialne, tylko tych pozytywów jest śmiesznie mało. A cały bullshit, na którym oparta jest idea feministycznej równości (czyli gender) ocieka takimi wewnętrznymi sprzecznościami, że zajmują się nimi tylko tacy ludzie jak mgr Bratkowska, która uważa komunizm za najlepszy system wymyślony przez człowieka. Jak prof. Cała, która udowadnia, że dla Polaka odwiecznym wrogiem jest Żyd - ergo każdy, komu Polak okaże wrogość, jest Żydem (i miała tu na myśli feministki), zatem jest urodzonym antysemitą. Witki opadają.
i to by było na tyle w kwestii gender, normalnie chyba zacznę tęsknić za jaskinią