Znowu rubel zapierdala w tempie mierzonym procentami na godzinę.
Wygląd na to jakby Bank Centralny Rosji wyznaczał sobie linie obrony na parzystych wartościach 62, 64, 66...
Obecnie broni rubla w okopie 68...
PS: po wczorajszej defensywie podnieśli w nocy stopy procentowe z 10,5 na 17.
@Karramba: Rosyjska gospodarka już od dawna ma posprzątane, teraz to jest jazda po równi pochyłej. Zastanawiam się tylko czy polityka izolacji ekonomicznej stosowana przez zachód nie doprowadzi do takiego wzrostu niezadowolenia społecznego u nich, że w końcu wybuchnie prawdziwa wojna. Nic tak nie napędza ludzi jak bieda i wspólny wróg (w tym przypadku Stany i UE).
@Karramba: po kolejnych 15 minutach mija linię 70 i tylko pomachał jej pędząc dalej...
z linią 72 zapowiada się to samo...
@akerro: Raczej ani to, ani to.
Panie, w takich czasach to trza inwestować a nie o wakacjach myśleć. Przykładowo osobiście mam na oku kupno jednej z rosyjskich spółek, nazywa się Gazprom - czy jakoś tak. :>
Linia 74 rubli za dolara właśnie pada
@akerro: Rosjanki mogą :)
Chyba niedługo Bank Centralny Rosji podda się całkiem (o ile właśnie tego nie zrobił), obecnie jest na 77 78.
że w końcu wybuchnie prawdziwa wojna
Myślę, że jeżeli coś od czasów zimnej wojny się zmieniło to to, że zachód zyskał na sile, a wschód stracił. Myślę, że Rosja nie mogłaby liczyć nawet na bezpośrednią pomoc Chin, które zainteresowane są teraz bardziej zachodnim rynkiem zbytu niż konfliktem.
@_lechu_: To, czy wschód stracił na sile przy niezadowoleniu społecznym jakie spowoduje szybkie bankructwo Rosji nie ma znaczenia. To może być wojna samobójcza. Różnica między Rosją a innymi bankrutami jest taka, że nikt w nią kasy nie będzie pompował. Z resztą, Rosja ma atom, ma czym straszyć. Nie musi mieć mega silnej armii i sojuszników, żeby zrobić rozpierdol.
@Wojnar: Atomem może zmienić jedynie bardzo złe rozwiązanie na tragiczne. Po czymś takim nie było by już Rosji na mapie - w dosłownym znaczeniu, rozebrali by ją na kawałki.
Niedawno były przecież aluzje ze strony "niezależnych" rosyjskich ośrodków o tym jak Rosja może użyć atomu jako pierwsza, gdyby wojska konwencjonalne poniosły porażkę w starciu z NATO przy rosyjskiej "wiośnie" w np. kawałku Łotwy. NATO nie zareagowało publicznie, ale podjęli działania które momentalnie zamknęły usta tym "niezależnym" ośrodkom.
@Wojnar: ale w Rosji działają (choć pod silną represją) dość pokaźne siły dążące do demokratyzacji państwa. Szybkie bankructwo i niezadowolenie społeczne to woda na młyn opozycji Putina i to może iść w dwie strony - tak jak piszesz, w konflikt, albo, co moim zdaniem jest bardziej prawdopodobne, w obalenie hegemonii neo-caratu. Osobiście nie wierzę w szaleństwo wojny atomowej, tzn. nie z takich powodów. Zwykłe niezadowolenie społeczeństwa to jedno, to że społeczeństwo musiałoby (bardzo zgodnie i naprawdę) uwierzyć, że to nie polityka Putina a zachód za to odpowiada to drugie, ale do odpalenia głowic nuklearnych daleka droga.
Sankcje państw zachodnich nie doprowadzą do upadku rosyjskiej gospodarki. Powiedział o tym w wywiadzie dla stacji telewizyjnej France 24 minister spraw zagranicznych Rosji, Siergiej Ławrow.
„Rosja nie tylko przeżyje, ale i stanie się dużo silniejsza” – dodał.
Zdaniem Ławrowa sankcje nie są narzędziem poważnej polityki, a jedynie oznaką rozdrażnienia państw zachodnich z powodu działań Rosji.
echhhh...
@_lechu_: Tak, masz rację. Założyłem wariant dość pesymistyczny i realny (chociaż mniej). Nigdy nie wiadomo jak się tam losy opozycji potoczą i co Putin zrobi. Ruchy demokratyczne mogą nawet nie mieć czasu w takim wypadku. A rozgniewany lud łatwo ogłupić i wysłać w jakimś kierunku.
