Windows 7 się zebździł. Po zainstalowaniu aktualizacji (kilku, głównie zaczynających się od "security update") zaliczył BSOD, następnie nie chciał wstać. Po 3 podejściach "naprawiania", które (co mnie zaskoczyło w miarę pozytywnie) pojawiało się automatycznie, w końcu użył "restore point" i wstał.
Ale zebździł się i marudzi w prawym dolnym rogu ekranu, na pulpicie, że "This copy of Windows is not genuine". WAT remover twierdzi, że WAT już usunięty. Jakieś pomysły, co z tym badziewiem zrobić? Czy zwyczajnie olać?