No wiec mam laptoka z czego jestem happy, prawdziwa bestia, ale rownoczesnie mam 3hdd luzem i dysk sieciowy ktorych nie mam gdzie podpiac i tak sobie mysle, ze moglbym obecnego peceta przerobic na NASa. Procek nie jest specjalnie mocny, ale jest to dual core pentium wiec jak na to powinien dac rade.
No i mam zagwozdke co zrobic, zeby bylo dobrze. Dysk sieciowy i laptok maja gigabit etherneta a komp nie. Tu moge wsadzic dwie karty gigabitowe i wylaczyc wbudowane padlo na plycie. Kable cat5e i cat6 mam wiec moge sobie pozarabiac. Net mam przez radiowke, ale mam tez opcje zeby kablem podpiac.
Mam dwie opcje:
Pierwsza: to oparty na FreeBSD FreeNAS – sporo opcji: SAMBA, FTP, RAID, szyfrowanie, streaming czy pobieranie torrentow. Druga: Serwer na pingwinie ktory by robil za router/switch, NAS i serwer WWW.
W sumie mam tez radiowke, wiec polaczenie pc > Lapek po wifiaczu a na potrzeby szybkiego transferu duzych plikow kabelek.
Jeden hdd na system, dwa pozostale w RAID na dane. Czy jednak 2x2.4Ghz i 4giba ramu to nie bedzie za malo? Olac pieca jako apeka skoro i tak lapek ma radiowke. Z tym, ze do pieca neta moglbym miec po kabelku a na dystansie 2m radiowka piec > lapek dzialalaby juz bez problemow. Obecnie mam sygnal -70 decybeli...
Co robic, co wybrac tyle mozliwosci a kawa juz wystygla.
@borysses: pewnie sie da jak zmienisz domyslne porty na ktorych dzialaja. ngnixa sie da, to czemu apacha nie, nie wiem :P
@borysses: freenas. niedlugo w pelni produkcyjny storage na tym stawiac. sprzęt da rade spokojnie na to, co wiecej - bedzie sie nudzic.
@zskk: Musze tylko go jakos wyciszyc. Idealnie to na pasywa bym przerobil. Mam gdzies pasywnego gf7600gt tylko z prockiem problem bo ma zjebany czujnik temperatury (zwykle pokazuje 36k) a przy 40000 stopni sie wylacza ;)
sprzęt da rade spokojnie na to, co wiecej - bedzie sie nudzic.
powstaje port na raspberry pi więc o sprzet nie ma sie co martwic :P