Jedzie sobie autobus do robakowa i nagle się zepsuł.
Kierowca wychodzi na zewnątrz, aby zobaczyć co się stało.
Po chwili podchodzi do niego Seba i mówi:
- A ja wiem, co się stało!
Kierowca na to:
- Panie, Nie zawracaj mi głowy.
Po chwili znowu przychodzi Seba:
- A ja wiem, co się stało!
- Człowieku, nie zawracaj mi głowy, do jasnej cholery!
Po chwili znowu przychodzi Seba i mówi:
- A ja wiem, co się stało!
Zdenerwowany kierowca mówi:
- No to mów, co się stało!
Wesoły Seba z triumfem:
- Autobus się popsuł!
;_;