PizzaGate: paparazzi Faktu przyłapują funkcjonariuszy BOR przywożących pizzę szefowi MSZ, Sikorskiemu Radkowi. Sikorski tłumaczy: mieli po drodze, to mi przywieźli. Rzecznik rządu staje w obronie Sikorskiego: funkcjonariusze BOR tę pizzę przywieźli dla siebie. Sikorski prostuje: nie, nie, oni po prostu jechali na nową zmianę i przywieźli ją dla mnie przy okazji. Szef BOR zleca postępowanie w sprawie wykorzystania funkcjonariuszy jako dostawców pizzy.
Dogadali się, jak widać. Spójna wersja.
@zryty_beret: co mnie zastanawia - to już polityk nie może sobie kupić pizzy i musi się z niej tłumaczyć? Ja pierdole gdzie my żyjemy :D
@lothar1410: Przypomnij sobie aferę z hamburgerami dla jadącej pociągiem znajomej ministra, które woziła policja. Wykorzystywanie służb mundurowych jako chłopców na posyłki jest niedopuszczalne. A że teraz przy okazji wyszła z tego niezła afera medialna, to można się pośmiać.
@zryty_beret: rozumiem dla znajomych, ale dla samego ministra wogóle powinno to zostać zignorowane. Mimo iż go jako polityka nie lubię to rozumiem, że jest człowiekiem i też ma na coś ochotę lub jej nie ma. ;p
Widać, że w mediach nie ma naprawdę ciekawego tematu. Łe tam.