Niektórzy ją chwalą za niekupowanie szczepionek na ptasią czy tam świńską grypę, że strateg mega polityk taktyk szachy 5d. A ja team, że to wygrana na zasadzie nieubezpieczenia się od powodzi w roku bez powodzi, jakby jednak były podtop to by nikt tego za jej sukces nie uznawał.
A poza tym Tusk kastrował każdego kto miał potencjał go zastąpić w partii, dlatego Gowina wyrzuciło w ogóle z PO, faktem jest, że jak Tusk odchodził to w PO zostali tylko ludzie którzy nie mogli mu zagrozić i Kopaczowa taka była. Nie była tragiczna imho mizerna i bez charyzmy jak np. Schetyna. Ciężko mi sobie wyobrazić scenariusz w którym Kopacz sama zdobywa fotel premiera, a nie dostaje go od Tuska za lojalność.
Jakbym miał zmieniać timeline to bym chciał do tego w którym prawybory na prezydenta w PO wygrał Sikorski, a nie Komorowski i został prezydentem z dwoma kadencjami tam to pewnie lepiej wygląda niż u nas. W ogóle Sikorski to konserwa i jego też można by poszkalować.
PS. nie jestem ekspertę