Czytam i się dziwię dziwiącym. Dzienne przewachlowanie Internetów to dziesiątki informacji o tym co się gdzie dzieje i nie dzieje. Wydaje mi się, że ludzie odruchowo kilkają "ok", czy "like" wcale nie przywiązując specjalnej wagi do wiadomości.
Warto by było przeprowadzić jakieś tam badania odnośnie tego ile faktycznie informacje znaczą dla Internautów, na ile mają wpływ na cokolwiek w jego życiu, a na ile są po prostu plotkami, które się wymienia jadąc autobusem, metrem czy dyskutując przy browarze w nadziei na usłyszenie "no co ty gadasz?!"
@JesterRaiin: łaaa, widziałem to na tablicy- kumpel wrzucił, hehe debil. jestem zbyt czujny zeby kliknąc w takie gówno bo wiem że taki film by zaraz został z sieci usunięty . Ale i tak chętnie bym obejrzał takie coś hhuehuehue hehehe hehe he....eee yy a może nie
@Gitman87: Dokładnie. Pstryk, klik, z przeproszeniem ch... Za tydzień nie będzie się już o tym pamiętało, bo będzie nowa intryga, nowa ściema, nowy "breaking news".
Mam wrażenie, że ludzie połykają i wysrywają, zamiast żuć i absorbować. Zdarzenia nie mają już dla nas tak istotnego znaczenia jak drzewiej.