Jednak ten cały mistyczny Seba jest jak rak. Niby został wycięty przez miłość i sprawiedliwość, ale okazuje się, że są przerzuty na zdrowsze e-organy. Nie poddawajcie się, to da się wyleczyć.
- W myśl idei "nieważna co mówią, ważne żeby mówili" - zaprzestać wszelakich rozmów na temat nowotworu S.
- Nie odwiedzać fałszywych znachorów "strims.pl/net/com/robakowo" - im mniejsza ilość interakcji z zarażoną lokacją tym mniejsza szansa na rozwój.
- Trzecia, ostatnia i najważniejsza sugestia dr Dominika - miłować wrogów S, wrogów, a naszych przyjaciół. Silniejsza opozycja do S da nadzieje na to, że pewnego dnia e-organizm zupełnie wyleczy się z S, więc zaśmiejcie się czasem z żartów Hardosna, ubierzcie rurki w dzień święty, żeby zrozumieć jak to jaja uciska, zerknijcie w niebo czasem i dmuchnijcie z całych sił w nieznane, bo może właśnie Hare potrzebuje wiatru, Writerowi czasem bateryjki doładujcie miłym słowem, bo bot też człowiek i o elektronicznych owcach śni, a i cieplej przyjmijcie evenstar, nie wiem, może jakiś gangbang, czy coś...
Idźcie z tym przez świat, a S i cały jego majdan niech przepadnie.
@akerro: kieruje swe słowa do dobrych ludzi, którzy jeszcze kiedyś walczyli pod szyldem Lary, więc nie staraj się wciskać swojej psiej mordy ;-)
@borysses: I Ty Bru..Borysie przeciw mnie? Nie, do jasnej cholery, nawet starałem się ograniczyć wykorzystanie tej zhańbionej literki. To wcale nie jest zła grupa, zerknij na nią, a odpowiedzi poznasz.