http://www.youtube.com/watch?v=fS6QMcEhTso przesłuchajcie początek, bo się nie będę rozpisywać, a ta historyczna wypowiedź podsumowuje moją potrzebę "Misanthropic Spectrum" (Limboników), najlepiej świeży rip audio do flaca, bo mnie mp3 coś kurwa trzeszczy.
@elDominiko: To jest YouTube i na dodatek 480p, nie ma różnicy czy wrzucono tam mp3 320kbps, czy FLAC. YT i tak konwertuje to najwyżej na AAC 192kbps, w przypadku 480p to raczej 128kbps.
//hm, nie wiem czy to tak na serio, czy nie załapałem żartu. :D
@Runcheinigal: @Writer: Panowie... utwór "Misanthropic Spectrum" z płyty "In Abhorrence Dementia" autorstwa Limbonic Art mi trza... a Wy, a Wy... szaleju żeście się nażarli? ;-)
@elDominiko: W sumie byłoby to na miejscu, wtedy może znalazłbym jakiś wspólny język z wykonawcą, albo zrozumienie piękna tego utworu ;>
@elDominiko: Tak właśnie pomyślałem xD Najlepszy w takim razie będzie bieluń ;> Tylko nie polecam być w pobliżu ludzi i ostrych narzędzi, no i można umrzyć po tym.
@elDominiko: Mądra decyzja. Znajomy kiedyś polecał wywar z ostu szlachetnego (ludowo dziewięćsił- nie bez powodu) ;]
@elDominiko: Nie chodzi o to, chodzi o lenistwo ich uzyskiwania. Poza tym zawsze popierałem rozsądne! korzystanie z naturalnych darów matki ziemi. A wszystkie syntetyki to plwocina i łupież szatana.
@Runcheinigal: ani szatan, ani bazyliszek, ani Mikołaj nie mają nic z tym wspólnego, wszystko dziełem człeka chciwego, a i zgadzam się, że podparte to lenistwem nabywających dany śmieć. Marihuana 1, reszta świata 0 ;-)
@elDominiko: Nie uważam tak. Po prostu jesteśmy dziećmi kultury która nie jest nauczona korzystać z darów matki ziemi. Wiesz że większość kultur prymitywnych zażywała substancje psychoaktywne jako swoisty odpowiednik katolickiej komunii. Bardzo podobne podejście- tylko w formie sakrum. Nie istniało/nie istnieje u nich zjawisko narkomanii. Kwestia kultury, oraz jak sądzę z autopsji odpowiedniego stopnia ogarnięcia- siebie przede wszystkim ;)
@Runcheinigal: a u nas występuje chrzest chęci i nagrody głupoty. Kultura kulturą, a mentalność... zresztą, to bez znaczenia. Dla "naszych" ludzi droga ku "zabawie", dla "nie naszych" droga ku innemu stanu świadomości. Choć niepotrzebnie uogólniam, to niestety tak jest. Dzieciaki jadące tramwajami w nieznanym kierunku, z twarzami obklejonymi butaprenem...
@elDominiko: Fakt uogulniasz i demonizujesz. Prawda, subiektywna oczywiście, w moim odczuciu jest taka że miomo iżfunkcjonujemy w kulturze która przezywa swój zmierzch, to także dzięki temu jest to piękna okazja i możliwość dla ludzi inteligentnych i ogarniętych by móc byc naprawdę sobą i wziąć to co najlepsze z całego dostępnego nam, dzięki szybkiemu przepływowi informacji, wachlarza kultur i stworzyć własną, ale nie odrzucającą korzeni i tradycji (jak byle menda i nowomodny, pseudootwarty mega poprawny cwel) wersję samego siebie i wizji tego co jest dobre, a fantazjując dalej nawet własną wersję kultury i filozofi i społeczeństwa,.. No ale wtedy stajesz sie już nawiedzonym dziwakiem i odrealnionym filozofem, a jak sądzę i Tobie i mi do tego daleko ;)
@Runcheinigal: chyba bliżej mi do tego niż myślisz. Jednak obawiam się, że ta wizja nie jest odrealniona, a zbudowana na rzeczywistości. Także te dzieciaki z oblepionymi buźkami...
@elDominiko: Możliwe. Powiem to może górnolotnie i głupio, ale ja tam żadko widzę te dzieciaki, częściej, zagubionych w sieczce maskultury, popkultury, fałszu i propagandy nie tylko politycznej tłoczonej przez każdy możliwy kanał odbioru i percepcji, widzę ofiary lęku przed samymi sobą, lęku napędzanego przez ta chorą kulture i cywilizację która już teraz wsuwa własny ogon. A co najgorsze, jako historyk wiem że nic nie moge na to poradzić, bo wzorzec upadku jest ten sam od zawsze. Konsumpcjonizm, promnocja "pseudosukcesu", łatwego życia i upadek sakrum. Nazwij mnie głupcem i powiedz że bredzę. Nie obrażę się, bo w świetle, tego co jest teraz "normą", tak właśnie jest. Ale jestem pewien że jeszcze trochę i to co rozumiemu przez naszą cywilizację i kulturę rozpłynie się w nicość na rzecz,... Może liberalnego islamu w konwergencji z jakąś ściśle regulowaną formą tolerancji światopoglądowokulturalnej?
@Runcheinigal: i jednak, choć stoimy w dwóch różnych miejscach, to widzimy dokładnie to samo, różnicą jest tylko to, jak widzimy zakończenie tej historii.