Oglądałem coś dzisiaj przez przypadek na HBO. Wyglądało to tak:
>Zaczyna się film
>Leci muzyka poważna
>patrzę: stare pierdziele
>co ja będę film o dziadach oglądał?!
>2min później nie mogłem się oderwać
"Kwartet" to fenomenalny, pełen ciepła i humoru film o jesieni życia.
Bardzo urocza opowieść o problemach mieszkańców i personelu domu spokojnej starości dla emerytowanych muzyków gdzieś w Wielkiej Brytanii. Dużo pięknej klasycznej muzyki. Bardzo angażująca historia. Świetnie wyreżyserowany. Nawet z przesłaniem. 8-9/10.