Za czasów pobytu w technikum kumpel napisał program do odtwarzania dźwięków przez sprzętowy głośnik na podstawie podawanych mu częstotliwości i okresów ich trwania w milisekundach, dorobił obsługę plików wsadowych txt i program był skończony.
Moim zadaniem było przygotowanie "plików dźwiękowych", a że ich format nie był zbyt wygodny to zdecydowałem pierw rozpisać je na kartce papieru (ojciec chrzestny theme), i dopiero przepisać go do pliku. Oprócz tego jednego utworu napisałem jeszcze dwa inne, w tym jeden nieco bardziej dynamiczny, pewnie większości znany już utwór Tubelectric z gry Jazz Jackrabbit.
Postanowiliśmy w formie żartu umieścić program razem z tym wartkim utworem w folderze autostartu systemu Microsoft Windows XP Professional, efekt był nieco zaskakujący bo bodajże dwa dni potem dowiedzieliśmy się, że ten komputer został przeinstalowany ze względu na to, iż został on zawirusowany.
#coolstory #truestory #światIT #heheszki
@shzgfx: to drugie, ale jakie to ma znaczenie… niespełnione oczekiwania, głód, i śmierć z niedożywienia.
@gethiox: to uczucie, gdy w pytonie niedawno wykucowałem to samo, tylko że na wejściu podaje się nutki w formie aC#fAgeE i tak dalej, a za pauzy robią spacje.
@Kuraito: lol, może pełny wideotutorial z obsługi tego skomplikowanego oprogramowania? :V
Nie mam Windowsa żeby to chociaż odpalić… gdzieś napisałem linuxowo-bashową wersję do uruchamiania takich plików audio, ale znaleźć nie mogę :v
@Kuraito:
Gdyby ktoś chciał (tak to ja jestem autorem tego szatańskiego programu):
https://github.com/Xevaquor/piszczel