Moja drobna opinia na temat dopalaczy, jeżeli kogoś to gówno obchodzi bo całą tą aferę uznaje tylko za źródło beki - keep scrollin'
Zawsze będzie można legalnie kupić (i legalnie sprzedać) jakąś substancję, która nie jest przeznaczona do spożycia (w ten czy inny sposób). Począwszy od dopalaczy, a skończywszy na chemii gospodarczej. Jeżeli jakiś dzieciak przez to umrze, to bardzo dobrze. Niech umiera. Wina leży tylko i wyłącznie po stronie tej osoby (i ewentualnie gównianych rodziców), nie po stronie osoby sprzedającej. Nikt nikomu tego do mordy nie wsadza na siłę. Mechanizm selekcji naturalnej działa zdecydowanie za słabo, ludzkość na pewno skorzysta na tej sytuacji.
Ktoś może powiedzieć, że "mówię tak tylko dlatego, że nie mam dzieci" albo inne brednie. Ja postaram się moim dzieciom w przyszłości uświadomić, jak bawić się bezpiecznie, jeśli umrą w ten sposób to - jak pisałem wyżej - wina leży po mojej i ich stronie. Nie bójmy się do tego przyznać.
Cała ta afera kręci się tylko i wyłącznie dlatego, że ktoś na niej zarabia (patrz: gówniane spoty, ten drugi to już kompletne dno i nie wiem jakim cudem ratownicy medyczni dali się w niego wkręcić, bo zamiast udzielać pomocy na miejscu powinni pacjenta zabrać do karetki i robić to tam w drodze do szpitala). Żaden rodzic ani żadne dziecko z niej nie skorzysta, a politycy mają zasłonę dymną, o której mogą trąbić do upadłego.
tl;dr, nigdy nie bierzcie nic z niesprawdzonych źródeł, wychowujcie swoje dzieci zamiast zwalać winę na państwo.