borysses
g/Komputer

Co to kurwa za czasy, że kupując zasilacz trzeba (jeśli chce się uniknąć problemów) zapłacić więcej za taki co dumnie deklaruje, że osiąga (gwarantowane) 80% sprawności... Złożyłem kompa, policzyłem ile potrzebuje soczku (240W i to przy założeniu, że wszystkie podzespoły pracują faktycznie na maksa), kupiłem 350 Chiefteca i generalnie można go sobie do dojpy podłączyć. Komp co jakiś czas wali bsodami bo a to nie udał się zapis czegoś na dysk a to, odczyt nie teges.

#
Kuraito

@borysses: Parę lat temu kupiłem Chiefteca 450 do sprzętu potrzebującego około 400 i jest mi fajnie.

#
borysses

@Kuraito: Z 6 - 7 lat temu miałem Chiefteca 350 z Phenomem 9550, grafiką gf 9800gt, 4 dyski, nagrywarka, 3 wiatraki i 8 giga ramu w 4 kosciach. I dzialal bez problemu. Tylko, że już od kilku lat spotykam się z opiniami, że chieftec zszedł na psy :|

#
szarak

@borysses: z tego co piszesz to faktycznie zszedł... a zawsze był synonimem solidnych mocą zasilaczy.

#
osiwiony

@borysses:

Tylko, że już od kilku lat spotykam się z opiniami, że chieftec zszedł na psy :|

ja tez ;/

#
Wojnar

@borysses: Jak pracowałem na stacjonarkach to raz miałem Chiefteca (600 chyba) i padał za każdym razem (chyba ze 3x mi przysyłali nowy). Dorzuciłem trochę kasy, kupiłem Tagana i zero problemów. Od 5 lat pracuje 24/7. Wcześniej przed Chieftecami miałem też Tagana i pewnie do tej pory by działał. Chieftec to już na psy schodził jak na studiach byłem.

#