![borysses](https://img.strm.pl/avatars/hyOFZC9y.png)
Co to kurwa za czasy, że kupując zasilacz trzeba (jeśli chce się uniknąć problemów) zapłacić więcej za taki co dumnie deklaruje, że osiąga (gwarantowane) 80% sprawności... Złożyłem kompa, policzyłem ile potrzebuje soczku (240W i to przy założeniu, że wszystkie podzespoły pracują faktycznie na maksa), kupiłem 350 Chiefteca i generalnie można go sobie do dojpy podłączyć. Komp co jakiś czas wali bsodami bo a to nie udał się zapis czegoś na dysk a to, odczyt nie teges.
![Kuraito](https://img.strm.pl/avatars/GIDzSTdG.png)
@borysses: Parę lat temu kupiłem Chiefteca 450 do sprzętu potrzebującego około 400 i jest mi fajnie.
![borysses](https://img.strm.pl/avatars/hyOFZC9y.png)
@Kuraito: Z 6 - 7 lat temu miałem Chiefteca 350 z Phenomem 9550, grafiką gf 9800gt, 4 dyski, nagrywarka, 3 wiatraki i 8 giga ramu w 4 kosciach. I dzialal bez problemu. Tylko, że już od kilku lat spotykam się z opiniami, że chieftec zszedł na psy :|
![szarak](https://img.strm.pl/avatars/tQ64YRvU.png)
@borysses: z tego co piszesz to faktycznie zszedł... a zawsze był synonimem solidnych mocą zasilaczy.
![Wojnar](https://img.strm.pl/avatars/4VLDc5ZO.png)
@borysses: Jak pracowałem na stacjonarkach to raz miałem Chiefteca (600 chyba) i padał za każdym razem (chyba ze 3x mi przysyłali nowy). Dorzuciłem trochę kasy, kupiłem Tagana i zero problemów. Od 5 lat pracuje 24/7. Wcześniej przed Chieftecami miałem też Tagana i pewnie do tej pory by działał. Chieftec to już na psy schodził jak na studiach byłem.