"Na mocy decyzji administracyjnej" Do tego bez ograniczeń wiekowych. Dla przypomnienia: niepełnoletnim ogranicza się dostęp do chipsów ustawowo.
Czy to już jest dysonans poznawczy?
@zryty_beret: Gdybym żył w tym kraju od wczoraj, to bym pomyślał, że ktoś nie pomyślał, albo że to przypadek. Ale że to już prawie 30 lat tutaj, to jestem pewien, że tak po prostu musiało być.
@zryty_beret, @Prospero: ja tam nie rozumiem, co jest złego w tej decyzji, że wszystkich tak o to dupska pieką.
@Jezor: Nie chodzi o samą decyzję, ale o sposób: o jej wprowadzenie i zatwierdzenie. Na drodze decyzji administracyjnej - podczas gdy ustawowo wprowadza się zakazy sprzedaży dzieciom w szkołach tzw. junk food.
@zryty_beret: na prawie się nie znam, możesz wytłumaczyć różnicę? Bo wg mnie dobrze, że taka decyzja została podjęta.
@Jezor: Nie wiem jakie porównanie tu wybrać... Powiedzmy, że jeśli decyzja administracyjna jest jak stary muszkiet, to ustawa jest samobieżną haubicą grubego kalibru.
@zryty_beret: okej, teraz to już kompletnie nie wydaje mi się to niczym złym. Dobrze, jeśli prawo korzystne dla obywatela może być wprowadzone w łatwy sposób (domyślam się, że ustawa wymaga dłuższego czasu wprowadzania i tony papierów); prawo do zakupu czegokolwiek bez potrzeby wcześniejszej konsultacji z ludźmi, którzy mogą nam recepty odmówić (bo takie jest ich widzimisie, klauzula sumienia) to korzystne prawo.
A te czipsy to jakaś paranoja, chco niech żro. Zamiast zabraniać powinno się uświadamiać, że potem będą grubasami.