Moje marzenia legły w gruzach. Poczytałem fora łucznicze i tak jak pamiętałem na dobry bloczkowy musiałbym wydać 1.500 złota chociaż :/
Wobec tego co wybrać, Bractwo i miecze, czy Strzelca i Wiatrówki (no i czasem z ostrej można postrzelać), z tym że do bractwa mi bliżej, bo już się kiedyś w to bawiłem i adrenalina nawet lepsza.
A muszę jakieś nowe adrenalinowe hobby znaleźć żeby nie stetryczeć i nie żyć tylko robotą. A do roweru nie mam ludzi ;_;
@Runcheinigal: Wydałem kupę kasy na działalność w Grupie Inscenizacji Historycznych Pomerania 1945, pełny ekwipunek grenadiera Waffen SS a teraz nie mam na to czasu. Przestrzegam takim hobby.
Wciągnąłem się w Ingress, nic mnie to nie kosztuje oprócz pakietu internetowego u operatora sieci, dużo dzięki temu spaceruję. Polecam.
@akerro: U pepików bez problemu, na żula w dobrym militarnym kupisz. Ale jest problem z trzymaniem tego u nas bez zezwolenia jak sam wiesz, dlatego sam jeszcze nie nabywam. Może lepiej Colta czarnoprocha sobie kup? Fajna rzecz, ja sam mam w domu wyeksploatowanego Navy '44, co za grosze kupiłem, do obrony obejścia. Celność żadna, ale nogę/rękę urwie jakby co i spokój. A najważniejsze że bez pozwoleń. Tylko aby w suchym trzymaj, bo jak zawilgnie to psikusy płata ;D