@elDominiko: black + wolniejsze tempo, czasem podniosłe chóry, znacznie dłuższe utwory (czasem po kilkanaście kilkadziesiąt minut).
@elDominiko: Zresztą czystego epic blacku trudno uświadczyć. Zazwyczaj połączony jest z atmospheric/symphonic/folk metalem. Znalazłem jeden dobry przykład tym razem "czysty" epic black http://www.youtube.com/watch?v=fBCr_5U0j8w
@Volkh: czyli nie znając "epic" black metalu (tylko ten Summoning...!) nic mnie nie ominęło. Dobrze jest :-)
@Volkh: ale Bal-Sagoth to - jak dla mnie - symfoniczny black. Się ludzie rozdrabniają. A z chrześcijańskim black metalem to już w ogóle... Powiedz mnie panie Volkh, gdzie się podziały tamte lata? ;-)
@elDominiko: Niestety to se ne vrati. Inne czasy mamy, brak idealizmu, polityczna poprawność wszystko zabija. Do tego masa kapel które chcą tworzyć coś nowego tworząc coraz dziwniejsze nurty. A unblack po krótkim okresie fascynacji padł zupełnie. Zdaje się że nawet ich jedyny festiwal przestał się odbywać.
@Volkh: dj bobo metal http://userserve-ak.last.fm/serve/500/3784598/The+Kovenant+THE_KOVENANT.jpg ? ;-) Ano ne vrati, choć w tym temacie chyba wszystko już dawno zostało "powiedziane".
@elDominiko: Niby wszystko ale nadal co jakiś czas coś mnie zaskoczy. Ostatnio odkryłem summer black. Takie połączenie shoegaze i black metalu z dużą dawką melancholii. W tekstach mizantropia, przemijanie i smutek za odchodzącym latem
@Volkh: swojego czasu uśmiałem się jak z obozu Melechesha poszło hasło "szatan przyszedł z pustyni". Się kurwa będą przekomarzać? I teraz też tak zareagowałem... smutny black metal, bo lato mija? Wiem, że traktuje to odgórnie, ale przyznaj, że brzmi to dość... podobnie jak z tą pustynią.
@elDominiko: Tak to brzmi śmiesznie. Uważam że to dobry pomysł na utwór, no może nawet album ale całą kapelę tworzyć wokół koncepcji odchodzącego lata? Bicz pliz... :D