Runchen
g/TegieRozkminy

Tak mi w sumie przyszedł do głowy taki oczywisty wniosek, że w historii naszej planety jesteśmy, najprawdopodobniej jako pierwsi w stanie "wyeksportować" "ziemski model życia" na inne planety, nie koniecznie Nas jako Homo Sapiens, ale może przez SI, co jest oczywistym rezultatem wspólnego programu każdego życia organicznego- przetrwaj i stwórz następców, a zasadniczo- nakazu- "żyj".
Zakładając możliwość posiania życia w naszym rozumieniu tego słowa, na kilku, kilkuset, planetach, jeżeli jedna stworzy gatunek zdolny do podróży międzygwiezdnych, lub do stworzenia "kapsuły" z "ziarnem życia" (np. sondy z AI z zarodnikami, albo czym tam co fantazja nasunie), rezultatem będzie koncepcja, multiplikacji i celowej kolonizacji życia.
Co samo w sobie nasuwa pytanie- czy jest zatem to proces będący wynikową sumy zdarzeń losowych, czy też świadomym projektem?

#