Wynalazłem nowy sport: cebulową odmianę "nordik-łokingu". Bierzesz w łapy kamienie i idziesz wymachując łapami. Możesz zmieniać to, jak machasz, czy po prostu jako obciążenie, wymach do poziomu, a może ćwiczonko na biceps. Kamienie dobierasz wedle uznania, lepsze niż hantelki.
@Writer: zastanawiam się nad nazwą kamienny chód cebularza jest za trudny. Tak żeby było światowo, to onion-walking chyba najlepiej brzmi i wywołuje pozytywne skojarzenia.
@borysses: próbowałem, reklamówki z biedronki z cebulą mają dużą bezwładność, lepiej wychodzi z kamieniami. Jak chcesz możesz sobie zamówić rzeźbione kamienne cebule u jakiegoś kamieniarza, co nagrobki robi.
@borysses: ale wymaga dodatkowych nakładów finansowych i wbrew pozorom jest mniej cebulowe. Kamienie są za darmo. A jak nie ma kamieni w okolicy to zawsze mogę wyrwać kostkę brukową lub płytę chodnikową.
Wróciłem właśnie z onion-walkingu podczas którego sprawdzałem cegły z gruzu które zostały po rozbiórce jakiegoś starego budynku. Hardkor! Ludzie patrzyli i nadziwić się nie mogli, a ja wysyłałem im podprogową wiadomosć że teraz modny jest onion-walking