http://lubimyczytac.pl/ksiazka/48019/don-wollheim-proponuje-1985
Ach, gdzie te czasy gdy SF było prawdziwym SF-bez sag,trylogii,kolejnych części,wampirów,zakochanych w nich panienek itp?
Smutne ale jakże prawdziwe.
@Paradygmat: Kurde, mam kilka tomów propozycji Dona i mimo, że to zbiorówki, to poziom wysoki dzięki jego trafnym wyborom.
Ale ten płacz jak to kiedyś było pięknie a obecnie jest strasznie to przesada. Space opera i crossovery z innymi gatunkami to nie jest wymysł ostatnich lat. Ani dziesięcioleci. To fantasy a nie SF jest gatunkiem skostniałym i opierającym się na niekończących się sagach, kliszach i braku pomysłów.
@Paradygmat: Gdzie te czasy kiedy to główni bohaterowie s-f czytali z nudów ksiązki o matmie i cybernetyce?
Pokaż ukrytą treśćLem, ofc
Był kiedyś taki odłam filozoficznego SF, teraz już chyba nie istnieje, kto by to teraz czytał? Chodziło tam o "wejrzenie w głąb siebie", takie mocno zagmatwane i dziejące się w nieokreślonym czy niedookreślonym środowisku, fabuły.
@Paradygmat: Nie było sag/trylogii/kolejnych części? A cykle Diuna, Fundacja, Majipoor, Ender, Ekumena? Proszę Cię... Poza tym wampiry to nie SF.
@Volkh: Oj przecież nie o to chodzi. Trzeba narzekać, bo kiedyś było lepiej, po za tym, teraz SF nie jest tak fajne jak wtedy, większość już jest faktem.
@scyth: Czytałeś trylogię marsjańską (Czerwony, Zielony i Niebieski Mars)? Kawał zajebistego hard sf połączonego z tematyką polityczno-ekonomiczną :)