Chcesz cool story?
pojechałem do miasta, kupiłem w sklepie 1. kable HDMI, 2x. po 3m, razem 52zł, dałem 45zł bo koleś nie miał wydać ze 100zł. poszedłem do komputerowego, tam mnie już znają zapytałem o toner do drukarki, mówią ze 80zł blaaah koleś pamiętał(jestem stałym klientem), że miałem uszkodzony toner w laserowej, cena 150zł... blaaah, nie mam tyle, dostałem za darmo... z fakturą na 75zł na firmę XD, pojechałem do domu wziąłem trochę kasy, potem wróciłem do sklepu 1. po uchwyt na wiszący telewizor, koleś mi mówi 235zł... mam 190zł... sprzedał mi za 190zł ;D
Pojechałem do apteki po leki dla kota, farmaceuta mówi, że dowieźli mu tego leku na receptę (po 9zł) trzydzieści-kilka sztuk, a zamawiali 30 sztuk, albo odpowiednik bez recepty za 16zł mają, a jak wezmę ten "na receptę" to da mi go bez recepty za 9zł, ale nie da mi paragonu ;D no dobra to biorę ten "na receptę", pogadałem jeszcze chwilę z kolesiem, mówię, ze kot ma chore nerki, dał mi za darmo bezzapachowe tabletki czosnkowe dla zwierząt i doradził żeby dawać mu do picia wodę po gotowanej pietruszce. jeszcze na 3m kablu ethernet zaoszczędziłem kilka złotych bo nie mieli wydać... razem prawie 140zł zaoszczędziłem dzisiaj, a przecież dostanę jeszcze zwrot podatku za ten toner do drukarki, który wziąłem na firmę ;D