Dostaję raka jak czytam takie artykuły, a to dopiero 1 stycznia (styczeń?).
przestaliśmy się zachwycać wolnym rynkiem,
Czym? Równie dobrze mógłbym napisać, że przestałem się zachwycać Ferrari Testarossa albo piersiami Scarlett Johanson. Mam z nimi podobne doświadczenie, co Kowalski z wolnym rynkiem, w którym, żeby być taksiarzem, trzeba mieć jebaną licencję, albo gdzie ktoś wpadł na pomysł, że brak konkurencji na rynku śmieciowym podniesie jakość usługi. Kurwa mać.
Nie ma mowy o dalszym podążaniu w kierunku państwa minimum, zakończyło się państwo maksimum. Budujemy coś, co można określić mianem państwa optimum – mówi prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
Elciu, pokaż mi no palcem, bo chciałbym uwierzyć, że śnię.
Państwowa gospodarka rynkowa pokazuje rosnące wpływy przede wszystkim na rynku pracy i w gospodarce. W obu rola „centrali” w ciągu ostatnich kilku lat znacznie wzrosła. Ponownie jest cenionym żywicielem i pracodawcą.
I dlatego ludzie stąd spierdalają. Idźmy dalej tą drogą, nie będzie ludzi, nie będzie trzeba nimi rządzić i w końcu będzie spokój. Nie czytam dalej, nie będę się wkurwiał na noc.
No i wciąż nie wiem jak to działa :> Wiem ze to, że "używa się wielu warstw szyfrowania, więc nawet jak ktoś podsłucha Twój przelew, to wyjdzie z niego bełkot", oraz znam nazwy popularnych w Anglii firm, które pośredniczą w transakcjach.
Zawiodłem się, chyba czegoś innego oczekiwałem po tej treści @akerro ... :)
Jeśli nie da odetchnąć małym firmom to nie zagłosuje na niego, sory Jarosław ale pierdole twoje zadłużania państwa, albo obniżka podatków, albo nic z tego.
Szacowanie jest dobre, ale to są obliczenia typu "wydaje mi się" bez żadnego zastanowienia. Nie wziął pod uwagę chociażby tego, że skoro ludzie pracują razem, to częstsze są związki między nimi (np. małżeństwa nauczyciel-nauczycielka), przez co liczba osób zależnych od państwa jest mniejsza. Tłumacząc jaśniej - jeśli osoby A i B pracują w państwie, a osoby C i D nie, to po małżeństwie A-B i C-D (przy czym każde ma 2 dzieci) zależne od państwa są 4 osoby (A, B, ich dzieci), a przy A-D i B-C już sześć (A, B, dzieci A, dzieci B).
Nie podoba mi się polityka gospodarcza prowadzona populistycznie i kolesiowsko A do tego dąży zwiększona rola państwa - i będzie, dopóki jasno jej nie określimy. Twierdzenie, że w postkomunistycznym kraju bez stabilnego systemu coś takiego może zadziałać, jest oderwane od rzeczywistości.