Rozumiem narzekanie na wiele barier w Polsce, mają je nie tylko młodzi.
Bo nie ma tu szans na rozwój, jaki odpowiada naszym kompetencjom, aspiracjom, talentom i wykształceniu. Młodzi nie widzą szans, by tu założyć rodzinę i prowadzić normalne życie. Nie chcą też być w ustawicznym starciu z polską administracją i nieprzyjaznym państwem.
Ale wtf? Niby jakie młody człowiek ma kompetencje, talenty i wykształcenie? Powiedzmy sobie szczerze, młodzi ludzie są gównem niemającym nic do zaoferowania - jak każdy na początku drogi. Szanse na rozwój są jak w każdym innym miejscu, chociaż start w Polsce jest na pewno trudniejszy, biorąc pod uwagę chociażby płace i dostępność stanowisk niewymagających wykształcenia, czy entry-level jobs dla świeżych absolwentów uczelni. To tylko od nich zależy jaką pozycję sobie wypracują.
cdn, nie zmieściłem się:
"Badanie przeprowadzono w Internecie w dniach od 25 września do 18 października na grupie 1420 młodych dorosłych w wieku od 16 do 24 lat."
To o czym wspomina @Writer - trudno dziwić się takim wynikom skoro pytano alkoholików czy "wolą wódę, czy może jednak wodę?". Jasne, jest wygodniej, taniej (często darmo), szybciej, ale obcowanie z zamiennikiem (a jednak) nie jest aż tak przyjemne jak dobrze wykonana książka.
A i swoją drogą, to "młodzi dorośli" prezentuje się jak potworek językowy. Żaden ze mnie poliglota, jednak albo młodzi, albo dorośli, albo... młodzi-dorośli?
W papierowych książkach coraz bardziej brakuje mi ctrl + f, żeby czasem łatwo wrócić do jakiegoś fragmentu :(
Argumenty „lubię trzymać produkt” zrozumiem, tak samo jak „lubię opakowania” i „mogę go sprzedać po skorzystaniu”. Ale „łatwo mogę podzielić się produktem z innymi” to nie. Dużo łatwiej skopiować ebooka i wysłać znajomemu, niż pożyczać książkę pozbawiając się dostępu do niej.
„nie muszę się ograniczać do konkretnego urządzenia” też takie sobie w dobie synchronizacji pomiędzy wieloma urządzeniami. Według mnie odpowiadali ludzie słabo zaznajomieni z technologią, którzy mieli do czynienia z ebookami z DRMem, przypisanymi do jednego urządzenia. Zresztą w przypadku książki też muszą się ograniczać do jednego "urządzenia".
Badanie przeprowadzono w Internecie w dniach od 25 września do 18 października na grupie 1420 młodych dorosłych w wieku od 16 do 24 lat.
Ee, i wszystko wiadomo. Mała ta grupa zbadanej młodzieży a nagłówek trochę na wyrost. Pewnie ankieta była jeszcze na portalu miłośników książek. ;)
//no i DV muszę dać z tego powodu. :/
Dokładniej rzecz biorąc, miasto nie pozwoliło na żółty kolor. Cytując artykuł:
When McDonald’s was thinking about opening a branch in Sedona, they were confronted by the strict regulations of the area concerning the local scenery. The city simply did not want to ruin its picturesque desert views with a glaring, garish yellow M
I jeszcze jedno źródło:
Leaders wanted no vulgar, ticky-tacky, pseudo-gold conflicting with the warm glow from Mother Nature’s buttes, mesas, and towering cathedral-like mountains.
http://www.independent.com/news/2011/feb/15/arizonas-red-rock-country/
Good Lord! Wreszcie będzie można go popędzać nie ryzykując przy tym śmierci kolejnego Starka. ;D
RUCHY MARCIN! DAJESZ!
Po przeczytaniu książki teledysk ma bardzo dużo sensu... Ruslana stała się dla mnie odkryciem właśnie po "Dzikiej energii"
Wczoraj obejrzałam swój pierwszy w życiu odcinek "Doktora Who". Odcinek miał tytuł "Blink" i zdecydowanie zachęcił do dalszego oglądania :-)
Bycie rodzicem daje jakąś nadprzyrodzoną mądrość? Spłodzenie dzieciaka to najprostsza rzecz na świecie.
@Jasiek: Duzo lepsza moim zdaniem paczka i to ostatnimi czasy http://www.bundlestars.com/all-bundles/ultimate-sci-fi-bundle/
Aby popierać Korwina-Mikke, trzeba być bardzo młodym człowiekiem. Inaczej nie da się tego usprawiedliwić.