Nie będę tworzył nowej grupy, wiadomo, że sens znikomy w tym, ale materiał odpowiedni dla fanów punku, nawet jeśli grindcore zbyt duży wpierdol czyni.
Skoro to nosi dumny numer jeden, to wprowadzenia bym się spodziewał, bo jeśli spodziewasz się, że ktoś ni z dupy ni z pietruchy WIE to co Alsa, to i oczywistym jest, że wie o czym mówisz. To raz. Dwa - leży merytoryczne przygotowanie materiału: mów o rzeczach interesujących, nie rozwodząc się nad drzewem genealogicznym ciotki twórcy (metafora gdakania, żeby jasne było), jeno mów co trza, a czego nie, bo ja... no może to tylko ja, ale już wolę słuchać wywody o genealogii niż "mlask, mlask". Rozumiem, że nie dysponujesz mikrofonem z pończochą (żarcik?), ale nie propaguj/ tłumacz stery audio na linuchach ze zjebaną... sferą audio, bo jakby to trochę przeczy samej idei.
Winno teraz widnieć "nie bierz tego do siebie", ale bierz, jasne, bierz. Nie piję do Ciebie, jeno do Twojej robocizny, która dla kogoś takiego jak ja - 80% amator - jest niewarta uwagi. Mocne słowa? Nie, szturchaniec w bar pt. "następny odcinek niech ma ręce i nogi". A, i może to tylko ja, ale polecam używanie języka polskiego.
Jeśli dobrze pamiętam, to w naszym cudownym kraju demówka została wydana na taśmie przez... TAKT? W każdym razie na stronie A było dokładnie to samo co na stronie B, zatem łatwo szło wbić się w - wówczas świeżą - twórczość Portugalczyków. Obok Irreligious (choć to nie ma nic wspólnego z black metalem) najciekawsze dziecko Moonspella. Polecam.
Blaaa, blaaa... Pierdolisz synek. Marduk bez Erika jest skazany na stagnację, i to tą najgorszą, bo nie biorącej superlatyw z najlepszych lat twórczości Marduka. Rozwijać się? Ehe.
Do amatorskich zastosować wskazany, a do półprofesjonalnych wręcz idealny. Jedyny program który zadziwił mnie swoją funkcjonalnością kiedy - niestety - użytkowałem linuchy, tak więc polecam.
Trochę bidny ten film. Szwecja potraktowana jak jakieś zadupie, za dużo pieprzenia o tym całym progresywnym podejściu do muzyki. No i ten grindcore... chopie.
Madagaskar...? I co ja niby miałbym tam robić? Podziwiać baobaby, podziwiać baobaby, a na wieczór, tuż przed snem zerknąć jeszcze na baobaby? Ech, zostaje w Śląskich Krainach Jadalnego Powietrza.
Sama twórczość AC przemawia do mnie w niewielkim stopniu, ale to co ten facet zrobił w przypadku tej kompilacji jest ujmujące. Przejście z bestialskiego Lustmorda na rodzący piekielną nirwanę Herbs9 jest wręcz boskie. W 100%.
I taki żywot, panie wodzireju. Dupisz pan w pocie czoła, ale na chusteczki, coby ten pot wytrzeć, nie starcza, bo do pracy trza dokładać. O łzach powstających w wyniku upodlenia nawet nie wspomnę, bo to jest normą na "najniższych szczeblach". Ale wiecie co mnie najbardziej rusza? Że miliony ludzi godzi się na to. I pisząc "to" nie mam tu na myśli samej pracy, ale o realia w których takie - jak wspomniany Empik - korporacyjne potworki mają rację bytu.
Nie ma powiewu świeżości (niekoniecznie pożądanej przeze mnie), ale i odoru siarki też nie stwierdzono, jednak albumu słucha się fajnie, prowadząca gitara fajny klimat robi, a kompozycje szybko wpadają w ucho. Łatwy w odbiorze, "lekki" album. Tylko wokal coś nie dojadł...
Z początku zaśmierdziało mi tym nowoczesnym pitoleniem jak Marduki, czy mroczne futerały, ale na szczęście to tylko chwilowe zaćmienie umysłu, wałek kurewsko dobry.
Nie renderuj w Zbrushu, bo ten program się do tego zwyczajnie nie nadaje. GoZ (ewentualnie zwyczajny eksport do obj, ale pierw przejedź wtyczką Decimation Master ażeby pozbyć się "kilku" zbędnych trójkątów) i śmiało do czegoś sensownego (polecam C4D, moduł włosów jest znacznie sensowniejszy niż fibersy [?] z Zbrusha) , a jak masz mocny sprzęt to jakiś Octane, czy Lux renderer. A i z tego co się orientuję, to Zbrush ma materiał z SSS dla skóry, więc chyba warto z niego korzystać jeśli chce się wiarygodny podgląd z Zbrusha.
Do tego masz tonu artefaktów spowodowanych prawdopodobnie przez fibermesh, kiepsko ustawiona kamera, sam goryl niemal żadnych detali nie ma (w końcu po to zbrusha się używa), światło także wydaje się być podstawowe.
Jeśli to pierwsza praca w Zbrushu to niech będzie, ale długa droga przed Tobą. A i jeśli chcesz się "bawić", to jednak odradzam używanie Zbrusha. Mudbox jest znacznie łatwiejszy w obsłudze, a taki Sculptris jest darmowy.
Jeszcze taka mała sugestia, choć nie jestem pewny, czy Zbrush w ogóle obsługuje AO, przy renderowaniu, ale... Jeśli tylko czas i sprzęt Ci na to pozwala to renderuj z ambient occlusion, bo to małe pieroństwo dodaje znacznie widocznej głębi: http://i.imgur.com/u0vEZ4G.png
I bierz nerwosol jak chcesz używać Zbrusha ;-)