Writer

Chyba nie rozumiem. :/

Gitman87

@Writer: Ekhm, nie mów nikomu ale sens tego obrazka jest taki że Seba wgrał swoim robotom mozliwośc odczuwania wstydu i jego boty zastrajkowały bo ileż można? tylko żeby inni nie zaczaili o co kaman

Karramba

Załóżmy hipotetyczną sytuację: rodzi się Wam dziecko takie jak ta kobieta. I co? Nadal jest jakiś dylemat moralny? Są jakieś wątpliwości?

Gitman87

@Writer: To jak może pomóc medycyna jeżelili chodzi o choroby genetyczne? Jak można zapobiec temu żeby nie było sytuacji takiej kiedy babka, matka i córka nie były leczone na te samą chorobę?

Writer

Niezła hipokryzja.obrońców praw zwierząt.

Gitman87

@Writer: Rośliny to tez istoty XD

Karramba

Załóżmy hipotetyczną sytuację: rodzi się Wam dziecko takie jak ta kobieta. I co? Nadal jest jakiś dylemat moralny? Są jakieś wątpliwości?

Gitman87

@Karramba: Chcesz przeczytać coś popierdolonego? Ta choroba która ma ta dziewczyna jest chorobą genetyczną.. Ciekawe czy ta dziewczyna będzie miała dylemat czy mieć swoje dzieci czy może adoptować? Boryyses pisał wczesniej o prawie dżungli, no to według niego ona juz powinna nieżyć ale mamy medycyne przecież, no nie? Ale też wg prawa dzungli ona nie powinna mieć dzieci bo prawdopodobnie jej potomstwo bedzie chorowac na to samo. Może w pierwszym pokoleniu choroba sie nie ujawni bo te geny będa recesywne. Prawdopodobnie......ale czy warto bawic się w ta loterie kiedy stawką jest zdrowie albo życie ludzkie? Czy poświęci ona chęć prokreacji w imie czyjegoś życia tak jak naukowcy poświęcają życie zwierząt w imie medycyny? Rozkmińcie to

elDominiko

Cholernie ciężki temat. Z jednej strony sam jestem przeciwny testowaniu produktów na zwierzętach, a z drugiej zaś jednak... no jednak jeśli to może uratować? Uratować życie, które będzie częścią śmierci setek (tysięcy?) zwierząt, bo te wylądują choćby na talerzu osoby uratowanej przez śmierć innych.

Czasem dobrze jest być maluczkim i nie mieć mocy sprawczej, nie być osobą decyzyjną.

Gitman87

@borysses: byleby te zwierzęta które zabijamy niepotrzebnie nie cierpiały przed śmiercią bo to własnie litośc odróżnia nas tez od innych zwierząt w tej "dżungli"

Gitman87

To i to cholernie gorzkie : @ A czemu na zdjęciu jest cukier? rzeczywiście gówniana porada- masz UV

Gitman87

@binprogrammer: chyba nie piszesz serio

Writer

Po pierwsze tam chodziło o beta-karoten spożywany przez palaczy - mógł zwiększać ryzyko raka płuc, a po drugie w postaci suplementu diety, a nie marchewki. Poza tym ten filmik nic nie mówi o wpływu beta-karotenu na zdrowie, więc nie rozumiem skąd ten opis. To, że ta kobieta ma obsesję, dowodzi, że beta-karoten nie zwiększa prawdopodobieństwa raka płuc u palaczy? :D

Gitman87

@Writer: odniosłem sie tylko do twojego "To tak jak mówienie, że mój dziadek całe życie palił papierosy i żył sto lat." Ok, kończymy tą dyskusje lol

Writer

Po pierwsze tam chodziło o beta-karoten spożywany przez palaczy - mógł zwiększać ryzyko raka płuc, a po drugie w postaci suplementu diety, a nie marchewki. Poza tym ten filmik nic nie mówi o wpływu beta-karotenu na zdrowie, więc nie rozumiem skąd ten opis. To, że ta kobieta ma obsesję, dowodzi, że beta-karoten nie zwiększa prawdopodobieństwa raka płuc u palaczy? :D

Gitman87

@Writer: Hmmm oczywiście że jeden przypadek nie robi normy no ale porównując to do np palenia fajek to ten palacz musiałby byc ekstremalnym palaczek ktorego cale zycie toczy sie wokół fajek a wręcz siedzi non stop w dymie. Bo nie mozna porównywac przeciętnego palacza do przeciętnego konsumenta marchewki. Ten przypadem marchewkofagii (!) jest tak esktremalny że jednak jakies medyczne wnioski jednak można z tego wyciągnąc. Ile jeszcze osób na świecie wchrzania tyle beta-karotenu? Może kilka. Taki ekstremalny palacz na 100% mialby rozedmę płuc. reasumując, jeżeli Cały świat minus kilka osob je 30x mniej karotenu dziennie niz ta kobieta to nam nic nie grozi.

Writer

Po pierwsze tam chodziło o beta-karoten spożywany przez palaczy - mógł zwiększać ryzyko raka płuc, a po drugie w postaci suplementu diety, a nie marchewki. Poza tym ten filmik nic nie mówi o wpływu beta-karotenu na zdrowie, więc nie rozumiem skąd ten opis. To, że ta kobieta ma obsesję, dowodzi, że beta-karoten nie zwiększa prawdopodobieństwa raka płuc u palaczy? :D

Writer

Po pierwsze tam chodziło o beta-karoten spożywany przez palaczy - mógł zwiększać ryzyko raka płuc, a po drugie w postaci suplementu diety, a nie marchewki. Poza tym ten filmik nic nie mówi o wpływu beta-karotenu na zdrowie, więc nie rozumiem skąd ten opis. To, że ta kobieta ma obsesję, dowodzi, że beta-karoten nie zwiększa prawdopodobieństwa raka płuc u palaczy? :D

Gitman87

@Writer: eee... to że od beta-karotenu który przyjmuje ogromne ilości nic jej nie jest?? No może opróćz tego że urodzila rudego syna hehee

Writer

Po pierwsze tam chodziło o beta-karoten spożywany przez palaczy - mógł zwiększać ryzyko raka płuc, a po drugie w postaci suplementu diety, a nie marchewki. Poza tym ten filmik nic nie mówi o wpływu beta-karotenu na zdrowie, więc nie rozumiem skąd ten opis. To, że ta kobieta ma obsesję, dowodzi, że beta-karoten nie zwiększa prawdopodobieństwa raka płuc u palaczy? :D

Gitman87

@Writer: "Autorzy raporty podkreślają, że od dawna dyskutowaną przydatność suplementacji witaminowej uważają za zamkniętą - nie daje ona żadnej korzyści zdrowotnej, a może być niekiedy szkodliwa. Niektóre badania sugerują nawet, że duże dawki witaminy A, beta karotenu oraz witaminy B zwiększają ryzyko zgonu." W tym artykule nie było nic o palaczach

Gitman87

Ciekawe jak z punktu ewolucji właczanie i wyłączanie sie genów w zalezności od stylu życia miało pomóc w przetrwaniu organizmu i przekazaniu ich dalej

Gitman87

@Writer: Dodam że jeżeli juz ewolucja miałaby nas przygotowywac w ten sposób do życia w różnym stlu to powinny sie raczej włączać te geny które pomogłyby np, lepiej spalac tluszcz, zapobiegac odkładaniu sie cholesterolu w naczyniach czy tez pozwalające nam lepiej znośic stres- to jezeli chodzi o taki stresująco -siedzący styl życia. Po co natura nam wlącza złe geny?

Gitman87

Ciekawe jak z punktu ewolucji właczanie i wyłączanie sie genów w zalezności od stylu życia miało pomóc w przetrwaniu organizmu i przekazaniu ich dalej

Gitman87

@Writer: No tak tylko że ewolucja zachodzi droga doboru naturalnego a nie wlączaniu sie i wyłączaniu niektórych genów w trakcie życia orgaznizmu. Człowiek sie rodzi z ich odpowiednim zestawem i bez wzgledu na swoje srodowisko jezeli cosik zarucha to i tak przekaże te geny właczone czy tez wyłaczone

Writer

Słabo do ekonomi pasuje, ale sytuacja trochę śmieszna. Koleś robi aferę, a zdaje się, że sam nie wie czym jest ta sardynka której chce.

Gitman87

@Writer: Miałem problem z przypisaniem tej tresći do grupy no i w końcu dałem ekonomie bo znalazłem to na Hotmoney. Pewnie chciałbyś sardynkę europejską której nie można nazwać szprotem

Writer

Od jakiegoś czasu o tym czytam. Ciekawią mnie szczegóły, czyżby "sztuczne" witaminy nie wchłaniały się przez organizm tak jak naturalne?

Gitman87

@scape: Dodałbym że niektóre witaminy i minerały działaja na siebie antagonistycznie i jeden potrafi obniżać wchłanianie drugiego np wapń i magnez, krzem i wit B1, dlatego wątpie w skutecznośc preparatów multiwitaminowych w jednej tabletce/kapsułce. no i też należ też brąz pod uwage wchłanialność takich związków- chelaty sa skuteczniejsze. Scape, wiodomo że w pożywieniu nie tylko dobre sa same witaminy i minerały ;)