Wykop? Nie, dziękuję! Nie chcę nawet tam zaglądać, bo mam do siebie jeszcze szacunek i staram się dbać o własne zdrowie psychiczne, unikam skrzywionych jednostek, odsuwam się od takich ludzi i aktywnie eliminuję ich w z otoczenia. Cenie się na tyle wysoko, że nie mam najmniejszego zamiaru nawet zbliżać się do wykopu, doszło nawet do tego, że do lokalnego pliku etc/hosts, gdzie mogłem, dodałem linię kierującą adres wykop.pl na 127.0.0.1, a jeśli przypadkiem zobaczę kogoś, kto akurat przegląda wykop na przykład w pracy, skromnie odwracam wzrok i odchodzę w ciszy, w duchu współczując tej osobie, modląc się za nią żarliwie, bo wiem już, że ratunku dla niej nie ma, że cały ten bulszit, ten paraliż umysłowy, to skrzywienie, już ją tak dopadło i opętało, że nic ani nikt nie jest w stanie pomóc, żadne leki, żadna hospitalizacja, żadna terapia nie odwrócą tego, co nieodwracalne. W ogóle co to za pomysł, żeby w pracy wykop oglądać, przecież praca to nie czas na orgiastyczne samogwałty umysłowe, w pracy powinno się pracować, a nie samogwałcić się młotkiem w korę mózgową! Wykopowy rak, te całe zboczenie skrzywione, dotyczące niewinnych umysłów, jest cholernie zaraźliwe, zakaźne i bardzo niebezpieczne, gdyż przenosi się na drodze monitor-mózg, czyniąc mu z mózgu fikcyjną papkę, rakiem zarażając i bez nadziei pozostawiając. Powinni tego zakazać, a wspólnie wszyscy rabini z biskupami, bo wiadomo że nic innego się w tym kraju nie liczy, tylko żydy wszędzie i pachołki watykańskie, powinni potępić i fatwą obłożyć wykop i jego użytkowników, nawet nieświadomych tych, co bez logowania przeglądają.
... jeśli przypadkiem zobaczę kogoś, kto akurat przegląda wykop na przykład w pracy...
@Reader: to przekaż tej osobie dobrą nowinę strimoidową!
Ogłaszam wszem i wobec, że po sesji planuję przejść po raz pierwszy:
- Serię: Mass Effect
- Wiedźmina 2
- Fallout New Vegas
@shish: ja mam w planach w końcu zaliczyć Fallouta 2 (w jedynkę nie grałem, ale nie wiem, czy warto iść po kolei czy sobie darować).
Mam taki drobny problem z FF w trybie pełnoekranowym. Kiedy wysuwa się lub chowa pasek adresu, cała strona skacze. Da się to jakoś zmienić?
Mam taki drobny problem z FF w trybie pełnoekranowym. Kiedy wysuwa się lub chowa pasek adresu, cała strona skacze. Da się to jakoś zmienić?
@zskk: To jest końcówka semestru, kolokwia z zeszłego tygodnia.
koślawo bo koślawo
heh, na pierwszym roku było C (składnia + podstawy algorytmiki), teraz C++, a ludziska często nie potrafią zrobić prostej funkcji, np. sumującej elementy tablicy. I to nie są wyjątki - pierwsze kolokwium zaliczyła u mnie niecała połowa grupy, przy czym większość z tych osób tylko dzięki koleżeńskiej pomocy na fejsiku. Jasne, że mogliby więcej przy tym siedzieć, ale nie usprawiedliwia to wcale osób prowadzących zajęcia; bo jak wytłumaczyć to, że materiał, który u nas przerabia się przez cały semestr osoby przychodzące do mnie potrafią ogarnąć w dwa, trzy dni?
Nikt nie kontroluje tego syfu, który skupia się na masowej produkcji gówno umiejących inżynierów. Tu mało kto zachęca do własnych inicjatyw (nie mówię, że nikt - takie osoby bardzo popieram), więc jeśli źle trafisz to niezależnie od swojego talentu - możesz skończyć kiepsko.
Ale Ty pewnie to z autopsji sam dobrze znasz, więc nie wiem po co się tak produkuję :C
Zmajstrowałem takiego małego pdfa dla ziomków z uczelni. Tłumaczę w nim, czym są klasy (bardzo ogólnie, głównie pod C++). Może komuś się przyda, na treść się chyba nie nadaje? :)
I jedna mała drobnostka: ważne jest stosowanie prawidłowej nomenklatury, funkcje w klasie nazywamy metodami zaś zmienne polami.
Zmajstrowałem takiego małego pdfa dla ziomków z uczelni. Tłumaczę w nim, czym są klasy (bardzo ogólnie, głównie pod C++). Może komuś się przyda, na treść się chyba nie nadaje? :)
I jedna mała drobnostka: ważne jest stosowanie prawidłowej nomenklatury, funkcje w klasie nazywamy metodami zaś zmienne polami.
@zskk: podstawy podstaw, bo ludziska u mnie na roku koszmarnie nie ogarniają...
Dałoby się, jak się dowiedziałem o czymś takim jak wskaźniki na funkcję (jeszcze zanim zapoznałem się z cpp) to od razu wpadłem na ten pomysł - tutaj poradnik jak to zrobić :D
Niestety używanie tego nie wygląda za ładnie (zawsze trzeba przekazywać wskaźnik do obiektu w argumencie) - nie udało mi się wymyślić sposobu na ominięcie tego :<
Zmajstrowałem takiego małego pdfa dla ziomków z uczelni. Tłumaczę w nim, czym są klasy (bardzo ogólnie, głównie pod C++). Może komuś się przyda, na treść się chyba nie nadaje? :)
I jedna mała drobnostka: ważne jest stosowanie prawidłowej nomenklatury, funkcje w klasie nazywamy metodami zaś zmienne polami.
- Przeglądając czyjś profil nie mogę znaleźć linku do dyskusji w której bierze udział, widoczny jest tylko jego komentarz.
- Dlaczego inne treści widzę jak nie jestem zalogowany a inne po zalogowaniu (nic nie zmieniałem)
- Po dodaniu wpisu treść znika, żeby ją zobaczyć trzeba odświeżyć.
- Przeglądając czyjś profil nie mogę znaleźć linku do dyskusji w której bierze udział, widoczny jest tylko jego komentarz.
- Dlaczego inne treści widzę jak nie jestem zalogowany a inne po zalogowaniu (nic nie zmieniałem)
- Po dodaniu wpisu treść znika, żeby ją zobaczyć trzeba odświeżyć.
- Przeglądając czyjś profil nie mogę znaleźć linku do dyskusji w której bierze udział, widoczny jest tylko jego komentarz.
- Dlaczego inne treści widzę jak nie jestem zalogowany a inne po zalogowaniu (nic nie zmieniałem)
- Po dodaniu wpisu treść znika, żeby ją zobaczyć trzeba odświeżyć.
Skończyła mi się cierpliwość do Minta i ogólnie linuxów. Na początku spoko, praktycznie nic nie trzeba instalować bo wszystko faktycznie jest i to są dokładnie te programy których używam na windzie, potem wychodzi brak stabilnej wersji linuxowej programu na którym pracuję zawodowo. To nie problem myślę i instaluję virtualboxa, w nim win7 i niby jest spoko. Włączam przeciąganie plików między hostem a boxem - ni huja, ok, to współdzielone foldery - też ni huja. Potem zauważam w opisie konfiguracji boxa znaczki ostrzeżeń - aby mieć to doinstaluj to, aby mieć tamto - doinstaluj tamto. OK, choć co to kuźwa za rozbijanie podstawowej funkcjonalności programu? To lecę do menadżera oprogramowania, znajduję i czytam komentarze - ta wersja tego czegoś jest skopana i rozwala cośtam, lepiej zainstalować ze strony Oracle. To ja OK, lecę na stronę Oracle, pobieram, instaluję, włączam - coś jest spieprzone po całości, ostrzeżenie o niekompatybilnych modułach jadra - o kuźwa... Jak to cofnąć? włączam menadżera oprogramowania a ten mi: "spierdalaj, nie mogę znaleźć swojego programu gcośtam". WTF?! OK, pamiętam jeszcze, że gdy przeglądałem domyślny soft to widziałem innego menadżera, Synaptica czy jakoś tam, odpalam go i każę w pierwszej kolejności znaleźć tego zaginionego gnojka gcośtam od tego poprzedniego menadżera oprogramowania i jest OK - znalazł go, nawet zainstalował i dało się z powrotem tamtego odpalać - ja normalnie :D. To teraz zrobić Synapticem porządek z tym virtualboxem i tu patrzę jakby jeszcze raz instalować tamten pakiet to wywali mi z automatu tego gnojka gcośtam - ja oczy jak 5zł. Tu cię mam mały skurwysynu, to właśnie tyś mi tą szkodę uczynił! To cię huju nie będę instalował i wybiję wszystkie twoje pozostałości! Chcę odinstalować jedną z nich a tu WAŁA, pakiet uszkodzony czy coś i nic z tym nie zrobisz. Czyli raczej nie będę miał swojego wirtualboxa z jakże potrzebnym programem. K.U.R.W.A.