@Writer: Też nie, w ogóle ta lista może i jest śmieszna ale mnie nie bierze.
Chyba istotne jest to przekreślone "nie chodzę do kościoła"
Ja pierdole, takie statystyki u mnie wywołują taki ból dupy, że zaraz wysram cegły. Mam dom, kawał ziemi koło niego, okolica to wieś, nie ma kin, teatrów i innych chujów mujów, ale do Gdańska mam 30 minut jazdy samochodem / godzinę autobusem i tam już to wszystko jest. I co, mam zostawić starą ciotkę, która w takiej pogodzie jak teraz prędzej złamałaby sobie rękę niż sama przyniosła drewna na opał i się od niej wyprowadzić, bo inaczej nie będę nowoczesny? To, że mieszkam w domu, który utrzymuję, z ciotką - rencistką znaczy, że jestem niesamodzielnym biedakiem gorszym od młodego małżeństwa, które zajebało sobie dług na 40 lat na jakąś klitkę z dwoma mikroskopijnymi pokoikami? XD Idź pan w chuj.
@newinuto: Ok, ale to też chyba nie o to chodzi. Mówimy tutaj o tym że statystyka została przedstawiona tak, jakby mieszkanie z rodzicami to było coś złego. A mnie chodzi o to że jeśli ktoś mieszka z rodzicami, gdzie np ma całe piętro dla siebie to chyba nie ma w tym nic złego
@Paradygmat: Kwestia przyzwyczajenia, ja np nie lubię tych czytników wbudowanych w przeglądarki.
A tutaj chciałem jeszcze wspomnieć że SubReader jest polski
Ja pierdole, takie statystyki u mnie wywołują taki ból dupy, że zaraz wysram cegły. Mam dom, kawał ziemi koło niego, okolica to wieś, nie ma kin, teatrów i innych chujów mujów, ale do Gdańska mam 30 minut jazdy samochodem / godzinę autobusem i tam już to wszystko jest. I co, mam zostawić starą ciotkę, która w takiej pogodzie jak teraz prędzej złamałaby sobie rękę niż sama przyniosła drewna na opał i się od niej wyprowadzić, bo inaczej nie będę nowoczesny? To, że mieszkam w domu, który utrzymuję, z ciotką - rencistką znaczy, że jestem niesamodzielnym biedakiem gorszym od młodego małżeństwa, które zajebało sobie dług na 40 lat na jakąś klitkę z dwoma mikroskopijnymi pokoikami? XD Idź pan w chuj.
@HadronsCollidor: Tak to wygląda, ale to nie do końca chodzi o kasę, a o kulturę. Bo co jeśli rodzice wybudowali duży piętrowy dom, sami zajmują parter a piętro zostawili dzieciom?
Ja pierdole, takie statystyki u mnie wywołują taki ból dupy, że zaraz wysram cegły. Mam dom, kawał ziemi koło niego, okolica to wieś, nie ma kin, teatrów i innych chujów mujów, ale do Gdańska mam 30 minut jazdy samochodem / godzinę autobusem i tam już to wszystko jest. I co, mam zostawić starą ciotkę, która w takiej pogodzie jak teraz prędzej złamałaby sobie rękę niż sama przyniosła drewna na opał i się od niej wyprowadzić, bo inaczej nie będę nowoczesny? To, że mieszkam w domu, który utrzymuję, z ciotką - rencistką znaczy, że jestem niesamodzielnym biedakiem gorszym od młodego małżeństwa, które zajebało sobie dług na 40 lat na jakąś klitkę z dwoma mikroskopijnymi pokoikami? XD Idź pan w chuj.
Jestem ciekaw czy w Polsce istnieją takie miejsca. Ja w książki generalnie zaopatruję się w empiku (który mnie irytuje mocno), a tylko od święta w innych przybytkach. Dlaczego? Np. ostatnio czekając na autobus odwiedziłem jakiś salon prasowy (mają też książki), później empik (nic ciekawego nie było), aż skierowałem się do dużej księgarni nieopodal (nazwy nie pomnę). Co mnie zaatakowało przy wejściu? Wielka ludzka kupa. Jeszcze ktoś w nią wdepnął i rozmazał trochę już w środku. Kurwa mać. Już nawet nie pomnę "wystroju" wnętrza, bo myślę, że nie zmienił się od 1979r. I nie, nie wygląda to vintage. Ale fakt faktem, co chciałem kupiłem.
@tristan: nie chcę wyganiać z tej grupy, ale zobacz sidebar. Założyłem ją przez przypadek, g/Technika ma więcej treści, ludzi itp.