A może wy podpowiecie, jakiś tani w eksploatacji pojazd którym chciałbym robić ok 50 km dziennie do 10k PLN?
@Miljarter: Czemu, jeżdziłem, zupełnie inaczej niż w Chinqueczento, nawet normalnie się jedzie, w środku nad podziw dużo miejsca, pake ma dużą, a jak sportinga za 4 kupisz to niejednego "kozaczka" zaskoczysz :)
Chłopaki doradźcie.
Wiem że paru tu jest prawdziwych burżuii, kapitalistów ispora część się zna. Doradźcie jak najlepiej oszczędzać, mam już wkładkę w fundusz wysokiego ryzyka i na razie się opłaca, ale jak tak pacze ile haraczu trzeba płacić i nic tylko belki pod nogi,.. Można jakoś założyć zaocznie konto, bez dużego wkładu, gdzieś łatwo za granicą, czy coś?
Przecież nie będę robił szopki i chował do słoika, albo bawił się złotem i walutami, jak w XIX wieku :<
A może wy podpowiecie, jakiś tani w eksploatacji pojazd którym chciałbym robić ok 50 km dziennie do 10k PLN?
@Miljarter: Zrób prawko na motor, jak nie masz i bądź prawdziwym kozakiem jeździj na motorze w zimie- w sumie łagodną mamy ;D A poważnie, to chyba najlepsze dla Ciebie wyjście coś do 300 pojemności, Hondy pamiętam fajne byłuy i tanie, jak będziesz spokojnie jeździł to nawet mniej niż skuter Ci spali.
@Gitman87: "Jeden, by wszystkimi rządzić, jeden, by wszystkie odnaleźć, Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać."
A może wy podpowiecie, jakiś tani w eksploatacji pojazd którym chciałbym robić ok 50 km dziennie do 10k PLN?
@scape: Moja pierwsza myśl, żeby doradzić rower :D @Miljarter, jak chcesz tanio to nie kupuj samochodu, to jest studnia bez dna i nie mówię tylko o opłatach i że bajura idzie szybciej niż browar, ale zawsze będziesz chciał coś więcej, coś nowego, lepszego, a może to dokupię, albo to wymienię i jeszcze naprawy i jeszcze może sprzedam i kupię mocniejszy.....
A może wy podpowiecie, jakiś tani w eksploatacji pojazd którym chciałbym robić ok 50 km dziennie do 10k PLN?
@kokaina: A wg. Ciebie mało w porównaniu do gazu? Poza tym weź mi znajdź samochód do którego są u nas tańsze części niż do Fiata. Ja sam na co dzień ślimaczę w Punciaku 2, 1200, z gazem i za dychę spokojnie 50 robię, jak jadę spokojnie. Fakt, muł bo muł, dupe wstyd do tego zaprosić, ale jest tani i niezawodny.
A może wy podpowiecie, jakiś tani w eksploatacji pojazd którym chciałbym robić ok 50 km dziennie do 10k PLN?
A może wy podpowiecie, jakiś tani w eksploatacji pojazd którym chciałbym robić ok 50 km dziennie do 10k PLN?
@Miljarter: Seichento z gazem. Taniej się nie da, znajomy ma i jeździ taniej niż skuterem dwusuwowym.
Chłopaki doradźcie.
Wiem że paru tu jest prawdziwych burżuii, kapitalistów ispora część się zna. Doradźcie jak najlepiej oszczędzać, mam już wkładkę w fundusz wysokiego ryzyka i na razie się opłaca, ale jak tak pacze ile haraczu trzeba płacić i nic tylko belki pod nogi,.. Można jakoś założyć zaocznie konto, bez dużego wkładu, gdzieś łatwo za granicą, czy coś?
Przecież nie będę robił szopki i chował do słoika, albo bawił się złotem i walutami, jak w XIX wieku :<
@kokaina: Mam już podobny koncept. Chodzę po giełdach i skupuję za grosze, jak trafię perełki starego sprzętu elektroniczny. Mam już parę szpulowców, kompletne Comodore ( ostatnio za 5 kupiłem do niego oryginalną instrukcję po anglacku), parę radyjek lampowych na chodzie i kilka starych Dior- wszystko działające.
Chłopaki doradźcie.
Wiem że paru tu jest prawdziwych burżuii, kapitalistów ispora część się zna. Doradźcie jak najlepiej oszczędzać, mam już wkładkę w fundusz wysokiego ryzyka i na razie się opłaca, ale jak tak pacze ile haraczu trzeba płacić i nic tylko belki pod nogi,.. Można jakoś założyć zaocznie konto, bez dużego wkładu, gdzieś łatwo za granicą, czy coś?
Przecież nie będę robił szopki i chował do słoika, albo bawił się złotem i walutami, jak w XIX wieku :<
@akerro: W sumie też sposób. Tylko musiałbym się w dojczach osadzić. A nie prościej założyć konto w zagranicznym banku?
Chłopaki doradźcie.
Wiem że paru tu jest prawdziwych burżuii, kapitalistów ispora część się zna. Doradźcie jak najlepiej oszczędzać, mam już wkładkę w fundusz wysokiego ryzyka i na razie się opłaca, ale jak tak pacze ile haraczu trzeba płacić i nic tylko belki pod nogi,.. Można jakoś założyć zaocznie konto, bez dużego wkładu, gdzieś łatwo za granicą, czy coś?
Przecież nie będę robił szopki i chował do słoika, albo bawił się złotem i walutami, jak w XIX wieku :<
@akerro: Z zniemią też różnie bywa, no ale w sumie raczej tanieć nie będzie. Ale kto wie jaki ustrój i przepisy będą za naście lat. Ja już teraz sram ze strachy na sam dźwięk sformułowania; podatek katastralny :<
Chłopaki doradźcie.
Wiem że paru tu jest prawdziwych burżuii, kapitalistów ispora część się zna. Doradźcie jak najlepiej oszczędzać, mam już wkładkę w fundusz wysokiego ryzyka i na razie się opłaca, ale jak tak pacze ile haraczu trzeba płacić i nic tylko belki pod nogi,.. Można jakoś założyć zaocznie konto, bez dużego wkładu, gdzieś łatwo za granicą, czy coś?
Przecież nie będę robił szopki i chował do słoika, albo bawił się złotem i walutami, jak w XIX wieku :<
@HadronsCollidor: Nie byłoby to i może głupie tylko że on by wprowadził pewnie stary Norweski system żeby każdy sobie sam oszczędzał. Ogarnięci by z tego skorzystali, ale wyobraź sobie jaka to by była krzywda dla społeczeństwa i nie mów mi że głupich to Ci nie żal, po prostu mamy nie gotowe na to społeczeństwo i ustrój i gospodarkę itp. itd.
Chłopaki doradźcie.
Wiem że paru tu jest prawdziwych burżuii, kapitalistów ispora część się zna. Doradźcie jak najlepiej oszczędzać, mam już wkładkę w fundusz wysokiego ryzyka i na razie się opłaca, ale jak tak pacze ile haraczu trzeba płacić i nic tylko belki pod nogi,.. Można jakoś założyć zaocznie konto, bez dużego wkładu, gdzieś łatwo za granicą, czy coś?
Przecież nie będę robił szopki i chował do słoika, albo bawił się złotem i walutami, jak w XIX wieku :<
@m__b: No i na co mi to, jak umrę to i tak mi nici z hajcu, a w razie wypadku i tak dużo więcej niż państwówka mi nie dadzą.
Chłopaki doradźcie.
Wiem że paru tu jest prawdziwych burżuii, kapitalistów ispora część się zna. Doradźcie jak najlepiej oszczędzać, mam już wkładkę w fundusz wysokiego ryzyka i na razie się opłaca, ale jak tak pacze ile haraczu trzeba płacić i nic tylko belki pod nogi,.. Można jakoś założyć zaocznie konto, bez dużego wkładu, gdzieś łatwo za granicą, czy coś?
Przecież nie będę robił szopki i chował do słoika, albo bawił się złotem i walutami, jak w XIX wieku :<
@HadronsCollidor: Sprawdzałem, bez sensu przy takich wkładach, poza tym jest podatek belki od wzbogacenia, wychodzi na to że grosze by i tak z tego wyszły. Chodzi mi właśnie o to jak tą belkę cholerną ominąć.