@Runcheinigal: Mordo złota, znowu zwalam się na matkowiznę. Browarek we Wro? Będę też w Krak jak coś :)
@borysses: A alkohol tak jak fajki to świństwo usankcjonowane kulturowo, więc jako używki naturalne i odnośnie do tego co wcześniej pisałem, jest też u mnie na czarnej. Ale nie jestem za obostrzeniami, wręcz przeciwnie, uważam że to więcej dobrego zrobi- wyjątek robię dla tytoniu-tego powinno się zakazać- za łatwo uzależnia i wchodzi na codzienność, a to dlatego że nie upośledza funkcji poznawczo motorycznych- szatańska używka.
Gorszy jest tylko wład- ale to syntetyk- czyste zło.
Piszę to ja: Palacz (1.5-2 paczki dziennie), ćpun (jak na razie były), alkoholik (drugie- trzecie stadium).
@Runcheinigal: Mordo złota, znowu zwalam się na matkowiznę. Browarek we Wro? Będę też w Krak jak coś :)
@borysses: A alkohol tak jak fajki to świństwo usankcjonowane kulturowo, więc jako używki naturalne i odnośnie do tego co wcześniej pisałem, jest też u mnie na czarnej. Ale nie jestem za obostrzeniami, wręcz przeciwnie, uważam że to więcej dobrego zrobi- wyjątek robię dla tytoniu-tego powinno się zakazać- za łatwo uzależnia i wchodzi na codzienność, a to dlatego że nie upośledza funkcji poznawczo motorycznych- szatańska używka.
Gorszy jest tylko wład- ale to syntetyk- czyste zło.
Piszę to ja: Palacz (1.5-2 paczki dziennie), ćpun (jak na razie były), alkoholik (drugie- trzecie stadium).
@Runcheinigal: Mordo złota, znowu zwalam się na matkowiznę. Browarek we Wro? Będę też w Krak jak coś :)
@borysses: Nie do końca i niekoniecznie. Dalej jestem zwolennikiem dostępności używek naturalnych, ale kwestia tego że jeżeli wszystko jest dla ludzi, i różne pierwotne jaskiniowce mają używki, a nie popadają w nałogi, to co jest z nami nie tak albo z naszą cywilizacją skoro, tak łatwo popadamy w uzależnienie, jak oni od cukru?
Dobra jaja se robię ;D
Kurwa, nie wiem, ja po prostu zaczynam się staczać przez alko, wcześniej bywało ostro ale to zgubiłem, każda używka i UZALEŻNIENIE jest złe. To kwestia zdania świadomości kiedy używka zaczyna być nałogiem.
Nałogiem- słowo klucz. Pamiętaj. Ja wciągałem włada od 17 roku życia do 21 "okazjonalnie", potem zacząłem częsciej, itp. itd,. Tak to jest. Kwestia jak często się sporzywa. Wyjątkiem jest oczywiście zielone, co potwierdzam bo po dwóch- 2,5 latach palenia do "zgona" praktycznie co dzień, mogłem z dnia na dzień odłożyć na ok 8 miesięcy (też dziwi mnie brak reakcji fizjologicznej), bo syndrom amotywacyjny mnie zaczął wkurwiać :)
@Runcheinigal: Mordo złota, znowu zwalam się na matkowiznę. Browarek we Wro? Będę też w Krak jak coś :)
@borysses: Nie do końca i niekoniecznie. Dalej jestem zwolennikiem dostępności używek naturalnych, ale kwestia tego że jeżeli wszystko jest dla ludzi, i różne pierwotne jaskiniowce mają używki, a nie popadają w nałogi, to co jest z nami nie tak albo z naszą cywilizacją skoro, tak łatwo popadamy w uzależnienie, jak oni od cukru?
Dobra jaja se robię ;D
Kurwa, nie wiem, ja po prostu zaczynam się staczać przez alko, wcześniej bywało ostro ale to zgubiłem, każda używka i UZALEŻNIENIE jest złe. To kwestia zdania świadomości kiedy używka zaczyna być nałogiem.
Nałogiem- słowo klucz. Pamiętaj. Ja wciągałem włada od 17 roku życia do 21 "okazjonalnie", potem zacząłem częsciej, itp. itd,. Tak to jest. Kwestia jak często się sporzywa. Wyjątkiem jest oczywiście zielone, co potwierdzam bo po dwóch- 2,5 latach palenia do "zgona" praktycznie co dzień, mogłem z dnia na dzień odłożyć na ok 8 miesięcy (też dziwi mnie brak reakcji fizjologicznej), bo syndrom amotywacyjny mnie zaczął wkurwiać :)
Czy tylko ja tu dostrzegam paraleleę?
httpshttps://www.youtube.com/watch?v=e-ORhEE9VVg
://www.youtube.com/watch?v=d2smz_1L2_0&list=RDd2smz_1L2_0#t=10
Czy tylko ja tu dostrzegam paraleleę?
httpshttps://www.youtube.com/watch?v=e-ORhEE9VVg
://www.youtube.com/watch?v=d2smz_1L2_0&list=RDd2smz_1L2_0#t=10
Ech jakby tak Stalkera zrobili z odpowiednim funduszem i promo
https://www.youtube.com/watch?v=VZisUxkdnTo
https://www.youtube.com/watch?v=0mNcvWJ7X-I
Gdyby tak choć raz się poczuć tak:
https://www.youtube.com/watch?v=8XFBUM8dMqw
Ech jakby tak Stalkera zrobili z odpowiednim funduszem i promo
https://www.youtube.com/watch?v=VZisUxkdnTo
https://www.youtube.com/watch?v=0mNcvWJ7X-I
Gdyby tak choć raz się poczuć tak:
https://www.youtube.com/watch?v=8XFBUM8dMqw
Może sobie 50 kupię, bo przecież nie będę tak już kolejny raz lipy robił bo za kraty pójdę.
Mógłbym wtedy znowu w góry pojechać, albo na strzelnicę, albo do dupy, znowu- bo wolna jest niedziela
https://www.youtube.com/watch?v=-w2m-TeLi6I
Jakby w moim rejonie kręcili :)
Tylko jak ja to zrobię skoro mam robotę na gipsach na szybko od 6-10 w sobotę, a potem dalej cały dzień roboty do chuj wie której,.. A jak przyjdę, to się pewnie schleję przed netem, albo się spotkam z moim kurwiszonkiem i to na to samo jakby. Jak wtedy w góry?!?! Gdzi tu pasja, gdzie spokój, gdzie jest miłość i satysfakcja, gdzie jest mój kurwa marnowany i zniechęcony czas!!! Przecież staram się kurwa robić wszystko!!!!!!!~!!~!!!!!
@wysuszony: Sam nie wiem, czuję się niespełniony i brakuje mi spokoju i jakiejś takiej stabilizacji. Brakuje mi Kaśki i nie mogę znaleźć zamiennika, przez to też że piję, a piję przez to że nie mogę go znaleźć chyba,.,. Jestem żałosny. Po prostu jestem przegranym chlorem, lubię chlać cyba i cyba tylko to się liczy :<
Wkurwia mnie to. Męczy mnie i rozczarowuje, ale widzę to w pełni dopiero teraz jak jestem najebany po 8 piwach- jak bardzo to jest słabe?
Jutro będę się czuł głupio i sam sobie wszystko wytłumaczę oczywiście :<<<
Kurewsko przykre i żenujące :<<
Jak tak żyć? Nie da się.
A tymczasem muzyka i kolejne piwo :[
https://www.youtube.com/watch?v=VZisUxkdnTo
Może sobie 50 kupię, bo przecież nie będę tak już kolejny raz lipy robił bo za kraty pójdę.
Mógłbym wtedy znowu w góry pojechać, albo na strzelnicę, albo do dupy, znowu- bo wolna jest niedziela
https://www.youtube.com/watch?v=-w2m-TeLi6I
Jakby w moim rejonie kręcili :)
Tylko jak ja to zrobię skoro mam robotę na gipsach na szybko od 6-10 w sobotę, a potem dalej cały dzień roboty do chuj wie której,.. A jak przyjdę, to się pewnie schleję przed netem, albo się spotkam z moim kurwiszonkiem i to na to samo jakby. Jak wtedy w góry?!?! Gdzi tu pasja, gdzie spokój, gdzie jest miłość i satysfakcja, gdzie jest mój kurwa marnowany i zniechęcony czas!!! Przecież staram się kurwa robić wszystko!!!!!!!~!!~!!!!!
@wysuszony: Sam nie wiem, czuję się niespełniony i brakuje mi spokoju i jakiejś takiej stabilizacji. Brakuje mi Kaśki i nie mogę znaleźć zamiennika, przez to też że piję, a piję przez to że nie mogę go znaleźć chyba,.,. Jestem żałosny. Po prostu jestem przegranym chlorem, lubię chlać cyba i cyba tylko to się liczy :<
Wkurwia mnie to. Męczy mnie i rozczarowuje, ale widzę to w pełni dopiero teraz jak jestem najebany po 8 piwach- jak bardzo to jest słabe?
Jutro będę się czuł głupio i sam sobie wszystko wytłumaczę oczywiście :<<<
Kurewsko przykre i żenujące :<<
Jak tak żyć? Nie da się.
A tymczasem muzyka i kolejne piwo :[
https://www.youtube.com/watch?v=VZisUxkdnTo
Może sobie 50 kupię, bo przecież nie będę tak już kolejny raz lipy robił bo za kraty pójdę.
Mógłbym wtedy znowu w góry pojechać, albo na strzelnicę, albo do dupy, znowu- bo wolna jest niedziela
https://www.youtube.com/watch?v=-w2m-TeLi6I
Jakby w moim rejonie kręcili :)
Tylko jak ja to zrobię skoro mam robotę na gipsach na szybko od 6-10 w sobotę, a potem dalej cały dzień roboty do chuj wie której,.. A jak przyjdę, to się pewnie schleję przed netem, albo się spotkam z moim kurwiszonkiem i to na to samo jakby. Jak wtedy w góry?!?! Gdzi tu pasja, gdzie spokój, gdzie jest miłość i satysfakcja, gdzie jest mój kurwa marnowany i zniechęcony czas!!! Przecież staram się kurwa robić wszystko!!!!!!!~!!~!!!!!
@wysuszony: Nie wkurwiaj, mnie robię ile mogę i co mogę, włącznie z hobby, pasjami, pracę i wszystkim. Po prostu coraz częściej rezygnuję ze wszystkiego na rzecz szklanki. Wiem że jest źle, ale jeszcze nie tak najgorzej, ale wyczuwam że mam problem. Dlatego trzeba się ratować. Tylko jak? AN- może to sprawdzę, albo drugą opcję, będę mniej pił, a najlepiej wcale i się wreszcie wezmę w garść! Bo czuję że często marnuję czas, który mógłbym poświęcić na inne prace, albo hobby- albo jest opcja że za dużo srok za ogon- no ale to w sumie tylko wytłumaczenie.
Także, nie przytykaj mi szklanki dna jeszcze o_o
Może sobie 50 kupię, bo przecież nie będę tak już kolejny raz lipy robił bo za kraty pójdę.
Mógłbym wtedy znowu w góry pojechać, albo na strzelnicę, albo do dupy, znowu- bo wolna jest niedziela
https://www.youtube.com/watch?v=-w2m-TeLi6I
Jakby w moim rejonie kręcili :)
Tylko jak ja to zrobię skoro mam robotę na gipsach na szybko od 6-10 w sobotę, a potem dalej cały dzień roboty do chuj wie której,.. A jak przyjdę, to się pewnie schleję przed netem, albo się spotkam z moim kurwiszonkiem i to na to samo jakby. Jak wtedy w góry?!?! Gdzi tu pasja, gdzie spokój, gdzie jest miłość i satysfakcja, gdzie jest mój kurwa marnowany i zniechęcony czas!!! Przecież staram się kurwa robić wszystko!!!!!!!~!!~!!!!!
@wysuszony: Nie wkurwiaj, mnie robię ile mogę i co mogę, włącznie z hobby, pasjami, pracę i wszystkim. Po prostu coraz częściej rezygnuję ze wszystkiego na rzecz szklanki. Wiem że jest źle, ale jeszcze nie tak najgorzej, ale wyczuwam że mam problem. Dlatego trzeba się ratować. Tylko jak? AN- może to sprawdzę, albo drugą opcję, będę mniej pił, a najlepiej wcale i się wreszcie wezmę w garść! Bo czuję że często marnuję czas, który mógłbym poświęcić na inne prace, albo hobby- albo jest opcja że za dużo srok za ogon- no ale to w sumie tylko wytłumaczenie.
Także, nie przytykaj mi szklanki dna jeszcze o_o
@Runcheinigal: Mordo złota, znowu zwalam się na matkowiznę. Browarek we Wro? Będę też w Krak jak coś :)
@borysses: Dobrze wiedzieć. Lubię ludzi z ogarem, szkoda że mi go brakuje ;D
A na władka uważaj bo ze wszystkich jak wspominam, to miał największy współczynnik "dna" no ale to może przez Lublin, tam ciężej było o koks. Powiem Ci tyle że przez ten czas 3 koleżków z "dzielni" co prze zielone znałem wylądowało w Abramowicach- kicio dla ćpunów, dwóch w normalnym i trzech ziomków ze studiów się posypało, jeden się przekręcił, drugi poszedł dalej, drógi też kicio krótkie i odwyki i dalej to straciłem kontakt. Poza tym dwie kumpele przekwitły przedwcześnie- no ale one waliły co się dało (kulturalnie, nie że szmaty). Także od kiedy daw razy prawie zeszłem i to po tym co Ci przytoczyłem, to od łupieżu szatana się trzyma z daleka.
Łyżeczka+cisowianka+władek+igiełka i lecimy. Otarłem się ostro o to wszystko- nie polecam- z gramami idzie tłumaczenie, tak samo jak to widzę z alko w moim przypadku- a myślałem że jak z takiej siły się uwolniłem to nic mi nie straszne XDD Kurwa, alko po prostu musiał mnie dłużej uzależniać i dlatego tak trzyma, no i pewnie brakuje mi kopa znowu.