@GeraltRedhammer: Zaraziłeś mnie płytą Tata Kazika i przez ciebie muszę słuchać jej co jakiś czas, dzięki. Lubiłam Kult już dawniej, ale znałam właściwie tylko największe przeboje. Teraz się zasłuchuję w tych mniej znanych.
Facet ma rację. Da się tak jeździć samochodami egzaminacyjnymi - ja zdawałam prawko w maju na Hyundaiu i20 i takim autem spokojnie można sobie jechać 50 na czwórce, i jeszcze samo pokazuje strzałką kiedy zmienic bieg na wyższy. Nie zmienia to faktu, że osoba po kursie, przystępująca do egzaminu, nie jest jeszcze obcykana w obsłudze auta i nie robi pewnych rzeczy automatycznie. Np. jazda po dużym rondzie: włączanie kierunków, zmiana biegów, pasów, uważanie na innych uczestników ruchu - musiałam naprawdę się skoncentrowac i pomyśleć o każdej z tych czynności, żeby niczego nie pominąć. A teraz kazaliby mi jeszcze obrotów pilnować. Głupota.
Zresztą teraz jeżdżę dieslem i musiałam się przystosować na nowo, bo toto lubi wyższe obroty i więcej gazu, nie raz mi na początku zgasł na krzyzówce.
To tylko prowokacja... Mam nadzieję, że to prowokacja... Nie uwierzę, że ktoś może być aż tak głupi.
Może nie zgadzam się z całym artykułem, ale wkurza mnie jedno: szpanowanie tymi serduszkami, stada dzieciaków potrząsających puszkami i te spojrzenia pełne oburzenia kiedy mijam wolontariuszy i nic nie wrzucam do puszki. Nie podoba mi sie ta jarmarczna forma, nie daję na WOŚP, a nawet staram się w dzień finału nie wychodzic z domu.