Duplikaty w drzewie binarnym [ENG]
Imagine that we will need to allow insertion of duplicate values in binary search tree. But how do we allow these duplicate values in a binary search tree?
1 comment Informatyka akeryw iotenthu.com 0
Duplikaty w drzewie binarnym [ENG]
Imagine that we will need to allow insertion of duplicate values in binary search tree. But how do we allow these duplicate values in a binary search tree?
1 comment Informatyka akeryw iotenthu.com 0
szukam takiego "komiksu", stoją ludzie ubrani w skafandy ochronne, jakby popromienne i gadają coś jak:
- plan A nie wypalił, realizujemy plan B
- jaki jest plan B?
- zabijamy wszystkich
- trzeba było od razu zrobić to naszym planem B!
to było po angielsku.
@borysses: no no no to było coś z tego! tylko pamietam że oglądałem to obrazek był czarno biały! dzięki, przejrzę jutro!
Pokaż ukrytą treść wiedziałem, że Ty będziesz to znał :Dszukam takiego "komiksu", stoją ludzie ubrani w skafandy ochronne, jakby popromienne i gadają coś jak:
- plan A nie wypalił, realizujemy plan B
- jaki jest plan B?
- zabijamy wszystkich
- trzeba było od razu zrobić to naszym planem B!
to było po angielsku.
@borysses: no no no to było coś z tego! tylko pamietam że oglądałem to obrazek był czarno biały! dzięki, przejrzę jutro!
Pokaż ukrytą treść wiedziałem, że Ty będziesz to znał :Dszukam takiego "komiksu", stoją ludzie ubrani w skafandy ochronne, jakby popromienne i gadają coś jak:
- plan A nie wypalił, realizujemy plan B
- jaki jest plan B?
- zabijamy wszystkich
- trzeba było od razu zrobić to naszym planem B!
to było po angielsku.
szukam takiego "komiksu", stoją ludzie ubrani w skafandy ochronne, jakby popromienne i gadają coś jak:
- plan A nie wypalił, realizujemy plan B
- jaki jest plan B?
- zabijamy wszystkich
- trzeba było od razu zrobić to naszym planem B!
to było po angielsku.
Pozycja pracownika - najgorsza z możliwych. Szef może być radykalny, to jest coś usprawiedliwionego kulturowo i z racji interesu. Jeśli przegnie, żegnamy się, jeśli przełknę to jakoś - pozostał jedynie surowym szefem. Pracownik nie może przesadzić, w negocjacjach ciągle musi brać poprawkę na przyszłe relacje. Pracownik nigdy nie może być zbyt agresywny wobec swojego szefa, chodzi tutaj o prawa świata zwierząt, o hierarchię. Jeśli go zdominuje, zniszczy współpracę. Gdybym miał szukać analogii do gier, pokera, czy szachów, pracownik w każdej sekundzie każdego dnia pracy startuje z pozycji zdominowanej i niekorzystnej.
I tak sobie myślę, bo właśnie czeka mnie trudna rozmowa, jak tutaj nie przesadzić, jak tutaj powiedzieć to, co należy powiedzieć, a jednocześnie zostawić przełożonemu ten honorowy fortel dominacji. Bo tak naprawdę w tej chwili dochodzi do sytuacji, w której to oni chcą mieć mnie, a nie ja ich, ale z drugiej strony wiem, że warto z takiej sytuacji skorzystać, zamiast iść gdzieś indziej i startować od zera. I denerwuje mnie to, bo nigdy nie byłem w tym dobry. Jestem człowiekiem od wszystkiego, serio - potrafię zadbać o wszystko, tylko nie o własne interesy. Mieliście coś takiego?
Pozycja pracownika - najgorsza z możliwych. Szef może być radykalny, to jest coś usprawiedliwionego kulturowo i z racji interesu. Jeśli przegnie, żegnamy się, jeśli przełknę to jakoś - pozostał jedynie surowym szefem. Pracownik nie może przesadzić, w negocjacjach ciągle musi brać poprawkę na przyszłe relacje. Pracownik nigdy nie może być zbyt agresywny wobec swojego szefa, chodzi tutaj o prawa świata zwierząt, o hierarchię. Jeśli go zdominuje, zniszczy współpracę. Gdybym miał szukać analogii do gier, pokera, czy szachów, pracownik w każdej sekundzie każdego dnia pracy startuje z pozycji zdominowanej i niekorzystnej.
I tak sobie myślę, bo właśnie czeka mnie trudna rozmowa, jak tutaj nie przesadzić, jak tutaj powiedzieć to, co należy powiedzieć, a jednocześnie zostawić przełożonemu ten honorowy fortel dominacji. Bo tak naprawdę w tej chwili dochodzi do sytuacji, w której to oni chcą mieć mnie, a nie ja ich, ale z drugiej strony wiem, że warto z takiej sytuacji skorzystać, zamiast iść gdzieś indziej i startować od zera. I denerwuje mnie to, bo nigdy nie byłem w tym dobry. Jestem człowiekiem od wszystkiego, serio - potrafię zadbać o wszystko, tylko nie o własne interesy. Mieliście coś takiego?
Pozycja pracownika - najgorsza z możliwych. Szef może być radykalny, to jest coś usprawiedliwionego kulturowo i z racji interesu. Jeśli przegnie, żegnamy się, jeśli przełknę to jakoś - pozostał jedynie surowym szefem. Pracownik nie może przesadzić, w negocjacjach ciągle musi brać poprawkę na przyszłe relacje. Pracownik nigdy nie może być zbyt agresywny wobec swojego szefa, chodzi tutaj o prawa świata zwierząt, o hierarchię. Jeśli go zdominuje, zniszczy współpracę. Gdybym miał szukać analogii do gier, pokera, czy szachów, pracownik w każdej sekundzie każdego dnia pracy startuje z pozycji zdominowanej i niekorzystnej.
I tak sobie myślę, bo właśnie czeka mnie trudna rozmowa, jak tutaj nie przesadzić, jak tutaj powiedzieć to, co należy powiedzieć, a jednocześnie zostawić przełożonemu ten honorowy fortel dominacji. Bo tak naprawdę w tej chwili dochodzi do sytuacji, w której to oni chcą mieć mnie, a nie ja ich, ale z drugiej strony wiem, że warto z takiej sytuacji skorzystać, zamiast iść gdzieś indziej i startować od zera. I denerwuje mnie to, bo nigdy nie byłem w tym dobry. Jestem człowiekiem od wszystkiego, serio - potrafię zadbać o wszystko, tylko nie o własne interesy. Mieliście coś takiego?
@Kaba___JK: u mnie w firmie co miesiąc są spotkania dwóch pracowników (z różnych części teamu) i dwóch szefów, gadamy wtedy co można zmienić w firmie, żeby każdemu i mnie z teamu developerów, i innemu z teamu admin/tech support/tester i szefom było wygodniej. nie ma żadnej hierarchii. jak znasz javę to wpadaj, 15k czeka.
Pozycja pracownika - najgorsza z możliwych. Szef może być radykalny, to jest coś usprawiedliwionego kulturowo i z racji interesu. Jeśli przegnie, żegnamy się, jeśli przełknę to jakoś - pozostał jedynie surowym szefem. Pracownik nie może przesadzić, w negocjacjach ciągle musi brać poprawkę na przyszłe relacje. Pracownik nigdy nie może być zbyt agresywny wobec swojego szefa, chodzi tutaj o prawa świata zwierząt, o hierarchię. Jeśli go zdominuje, zniszczy współpracę. Gdybym miał szukać analogii do gier, pokera, czy szachów, pracownik w każdej sekundzie każdego dnia pracy startuje z pozycji zdominowanej i niekorzystnej.
I tak sobie myślę, bo właśnie czeka mnie trudna rozmowa, jak tutaj nie przesadzić, jak tutaj powiedzieć to, co należy powiedzieć, a jednocześnie zostawić przełożonemu ten honorowy fortel dominacji. Bo tak naprawdę w tej chwili dochodzi do sytuacji, w której to oni chcą mieć mnie, a nie ja ich, ale z drugiej strony wiem, że warto z takiej sytuacji skorzystać, zamiast iść gdzieś indziej i startować od zera. I denerwuje mnie to, bo nigdy nie byłem w tym dobry. Jestem człowiekiem od wszystkiego, serio - potrafię zadbać o wszystko, tylko nie o własne interesy. Mieliście coś takiego?
@Kaba___JK: u mnie w firmie co miesiąc są spotkania dwóch pracowników (z różnych części teamu) i dwóch szefów, gadamy wtedy co można zmienić w firmie, żeby każdemu i mnie z teamu developerów, i innemu z teamu admin/tech support/tester i szefom było wygodniej. nie ma żadnej hierarchii. jak znasz javę to wpadaj, 15k czeka.