Postanowienia na nowy rok: Schudnięcie poniżej 68kg albo poniżej 12% BF zależy czy mi się będzie chciało iść na siłownie czy głodzić Oszczędzenie 5 kafli na koniec roku 5 ze wszystkich egzaminów
Postanowienia na nowy rok: Schudnięcie poniżej 68kg albo poniżej 12% BF zależy czy mi się będzie chciało iść na siłownie czy głodzić Oszczędzenie 5 kafli na koniec roku 5 ze wszystkich egzaminów
Postanowienia na nowy rok: Schudnięcie poniżej 68kg albo poniżej 12% BF zależy czy mi się będzie chciało iść na siłownie czy głodzić Oszczędzenie 5 kafli na koniec roku 5 ze wszystkich egzaminów
Postanowienia na nowy rok: Schudnięcie poniżej 68kg albo poniżej 12% BF zależy czy mi się będzie chciało iść na siłownie czy głodzić Oszczędzenie 5 kafli na koniec roku 5 ze wszystkich egzaminów
Postanowienia na nowy rok: Schudnięcie poniżej 68kg albo poniżej 12% BF zależy czy mi się będzie chciało iść na siłownie czy głodzić Oszczędzenie 5 kafli na koniec roku 5 ze wszystkich egzaminów
Postanowienia na nowy rok: Schudnięcie poniżej 68kg albo poniżej 12% BF zależy czy mi się będzie chciało iść na siłownie czy głodzić Oszczędzenie 5 kafli na koniec roku 5 ze wszystkich egzaminów
Postanowienia na nowy rok: Schudnięcie poniżej 68kg albo poniżej 12% BF zależy czy mi się będzie chciało iść na siłownie czy głodzić Oszczędzenie 5 kafli na koniec roku 5 ze wszystkich egzaminów
Postanowienia na nowy rok: Schudnięcie poniżej 68kg albo poniżej 12% BF zależy czy mi się będzie chciało iść na siłownie czy głodzić Oszczędzenie 5 kafli na koniec roku 5 ze wszystkich egzaminów
wchodze na wypok, a tam piszą, że filozofia to nauka, bo jak ktoś to studiuje albo ma płacić za studia filozofii to to nauka XD ja moge płacić za naukę historii gitar i gry na gitarze i też mówić że to nauka?
Nie chce mi się czekać do nowego roku z rozpoczęciem realizacji jednego z postanowień, więc zaczynam teraz. Rzucam szlugi na dobre. Wkurza mnie to, że "muszę", że nie jest niczym dziwnym i trudnym zapieprzanie 3 kilometrów przy -20 na stację, bo zapomniałem fajek kupić, że nie potrafię wysiedzieć nigdzie 2 godzin, bo trzeba przecież wyjść i zapalić, że to cholerstwo coraz droższe, że ubrania śmierdzą jak gówno, że byłem idiotą i w ogóle zaczynałem. Więc do dzieła! Za rok o tej porze chcę sobie pogratulować dobrej decyzji i zajrzę do specjalnej skarbonki, którą właśnie zakupiłem. Jako, że dziennie palę paczkę marlborasów za 13zł, to będę to wrzucał do skarbonki i za rok zdecyduje na co sobie tę sumkę przeznaczę.
Damn. Znalazłem się na metaforycznym polu minowym. Małżowinka dała mi do przeczytania napisaną przez siebie sztukę, abym jej powiedział co o niej myślę. Jestem teraz w kropce. Jeszcze nie zacząłem czytać a już się boję bo mam wrażenie, że nie ma dobrej odpowiedzi ;_; Coś na zasadzie pytania od kobity czy dobrze wygląda w bluzce...