borysses
g/moda

A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.

~ #januszemody

JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.

borysses

@occulkot: Mógł chociaż marynarkę narzucić ;)

borysses
g/moda

A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.

~ #januszemody

JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.

borysses

@GeraltRedhammer: Może z błekitem przesadziłem, raczej powinno być, że niebieskie, ale nie ciemne jak granat.

Też nie lubię czarnych bo nie jestem z Blues Brothers ani z BOR-u ;)

borysses
g/moda

A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.

~ #januszemody

JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.

borysses

@andrzej_gownooki: Tylko frak i peleryna do tego.

borysses
g/moda

A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.

~ #januszemody

JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.

borysses

@GeraltRedhammer: Im bardziej kolorowo i jaśniej tym mniej formalnie. Kraty, jodełki itd też nie są zbyt formalne.

Formalność zmniejsza się w prawo: Czerń > Grafit > Granat > Szary > Błękity > Brąz > Desenie

Do tego buty (pasek od spodni i od zegarka powinien harmonizować z butami)

Czarne >Merlot > Ciemny brąz > Brąz > Jasny brąz

Są połączenia niewskazane jak np. Inne niż czarne buty do czarnego gładkiego gejerka, albo czarne do brązowego.

Potem różne kroje zarówno garniturowe jak i w laczkach, koszule, dodatki. Żeby jeszcze było mniej oczywiste, pewne detale typowe dla różnych krajów mają różną rangę formalności w innych.

borysses
g/moda

A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.

~ #januszemody

JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.

borysses

@zskk: No widzisz, a jednak geneza tego ubioru jest taka, że jest to strój roboczy :) Do niedawna nawet w Polsce garnitur to był normalny męski ubiór. Chyba tylko skrajnie fizyczni takowych nigdy nie ubierali.

Dodam jeszcze raz, że nie piszę o ubieraniu garnituru zawsze i wszędzie a tylko wyśmiewam postawę, że garnitury to zło i zbytek. Cytowany osobnik pewnie na pogrzeb babci przyjdzie we flaneli w kratę, dżinach i kubotach do skarpetek.

Dzięki temu zyska respekt i podkreśli swoją indywidualność ;]

borysses
g/moda

A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.

~ #januszemody

JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.

borysses

@GeraltRedhammer: Jak wydasz koło 1000 to masz szanse na fajny gejer. Najważniejsze, żeby dobrze leżał w ramionach bo jest to najbardziej skomplikowana przeróbka i najdroższa. Resztą dopasujesz u krawca. Nogawki u dołu powinny być tylko przyfastrygowane. Kieszenie zaszyte. Podszewka z materiału naturalnego.

borysses
g/moda

A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.

~ #januszemody

JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.

borysses

@GeraltRedhammer: Jedwab, wełna (mnóstwo gatunków), bawełna. Mieszanki wymienionych. Znaczenie ma użyty materiał na osnowę jak i watek.

Zaraz dodam jakieś treści na ten temat.

borysses
g/moda

A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.

~ #januszemody

JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.

borysses

@GeraltRedhammer: Tylko widzisz, mamy chyba lekkie nieporozumienie. Nie piszę o ubieraniu się w gejer non stop. Tylko zauważyłem śmieszne moim zdaniem stwierdzenie, że garnitur jest niepotrzebny. A przecież są sytuacje jak i miejsca pracy gdzie ubiór formalny jest wymagany i gdzie nawet elegancki casual nie przejdzie.

Też nie lubię w zbroi chodzić na co dzień i jak pracowałem jako manager w korpo w którym każdy nawet z szarakami musiał zapierdalać w nim non stop to mnie to wkurwiało. Tylko, że jak jest możliwość i odpowiedni kontekst, uważam garnitur z dobrego materiału, w dobrym kroju i z odpowiednimi dodatkami jako całkiem wdzięczny strój.

Oczywiście cebulak, który ma jeden garnitur od komunii, z poliestru, do tego kupiony za 200zł, źle leżący i niemodny nigdy się nie będzie w nim dobrze czół bo wie, że w nim głupio wygląda a do tego jest niewygodny i męczący.

Garnitur też jest relatywnie łatwy w ubieraniu bo masz gotowy zestaw. Trudniej jest dobrać osobno marynarkę, spodnie i dodatki zwłaszcza jeśli się chce poszaleć z materiałami i kolorami. Tylko, że to już też nie będzie strój formalny.

borysses
g/moda

A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.

~ #januszemody

JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.

borysses

@zskk: Hmmm, ale garnitur to nie jest ubranie dla wyższych klas i multimiliarderów tylko zwykły strój roboczy, formalny lub wizytowy :) Rozumiem takie negatywne podejście do fraku czy smokingu ubranego na wyjcie do warzywniaka po ziemniory ;)

newinuto
g/Strimoid

Zachęcam do odwiedzania "powiązanych" w treściach.

borysses

@newinuto: Nie tylko odwiedzam a nawet dodaję.

borysses
g/moda

A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.

~ #januszemody

JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.

borysses

@zskk: A jednak na spotkaniach z kontrahentami z Azji ubranie się w coś innego niż gejer uważane byłoby za brak szacunku.

borysses
g/moda

A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.

~ #januszemody

JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.

borysses

@zskk: No tak, jak masz miliardy to możesz sobie pozwolić na wyjebanie na konwenanse ;)

Jednak są miejsca w których obowiązuje pewien dress code. U mnie w robocie garnitury noszą CEO , dyrektorzy, cały wyższy management jak i wszyscy z editorialu. Marketing nie musi w gejery się wbijac, ale koszula i spodnie inne niż dziny czy bojówki to mus. tylko IT jak kloszardzi się ubiera ;)

borysses
g/moda

A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.

~ #januszemody

JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.

borysses

@zskk:

Dobra koszula, spodnie materialowe (ale nie garniturowe) - owszem.

Czyli zestaw casual jak wspomniałem :) Oczywiście wiadomo, że garnitur to ubranie, które swoją formalnością narzuca pewien obraz, wpływa na samopoczucie i to jak się jest odbieranym przez otoczenie.

Dobrze uszyty gejer z dobrego materiału, ewentualnie dobra marynara i spodnie (ale nie chinosy) są wygodne, przewiewne itd.

borysses
g/moda

A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.

~ #januszemody

JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.

borysses

@zskk: Dużo zależy jednak od tego co się robi. Pełna zbroja to biznesowy musthave, marynarka i chinosy to zestaw casualowy.

Można się dobrze ubrać bez konieczności wbijania się w garniaka jednak są sytuacje w których takowy jest niezbędny o ile się chce być traktowanym poważnie. Każdy facet powinien mieć przynajmniej dwa garniaki, ale to tylko moje zdanie.

borysses
g/pogadachy

To óczucie kiedy wracasz na bazę po ciężkim dniu, licząc na soczystego gibona a na miejscu okazuje się, że ze wszystkich niezbędnych do zapalenia elementów masz tylko chęć...

[edit] oraz zapalniczkę i jedną jedyną, lekko naderwaną bibułkę.

borysses

@osiwiony: Mnie luzuje, ale nie zamula. Dlatego używam głównie sative albo hybrydy z wyraźną sativy dominacją. Unikam rzeczy, które były specjalnie zaprojektowane na produkowanie gigantycznych ilości THC. Mają zaburzony balans THC z CBD, które niweluje takie właściwości thc jak wywoływanie paranoi, stanów psychotycznych itd.

W większości wypadków, zapalenie zwykłego ziółka w celu rekreacyjnym przez osobę tego używającą raczej sporadycznie, to heheszki, leń i gastro :)

Następuje lekka euforia. Wyostrzają się zmysły. Przy okazji upośledzeniu ulega pamięć krótkotrwała, więc łatwo gubi się wątek. Zmienia się też percepcja czasu.

https://www.youtube.com/watch?v=8TUTxAK1EqQ

inb4 TO POTWORNE, NALEŻY TEGO JAK NAJSZYBCIEJ ZAKAZAĆ!!!