A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.
~ #januszemody
JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.
A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.
~ #januszemody
JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.
@GeraltRedhammer: Może z błekitem przesadziłem, raczej powinno być, że niebieskie, ale nie ciemne jak granat.
Też nie lubię czarnych bo nie jestem z Blues Brothers ani z BOR-u ;)
A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.
~ #januszemody
JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.
A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.
~ #januszemody
JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.
@GeraltRedhammer: Im bardziej kolorowo i jaśniej tym mniej formalnie. Kraty, jodełki itd też nie są zbyt formalne.
Formalność zmniejsza się w prawo: Czerń > Grafit > Granat > Szary > Błękity > Brąz > Desenie
Do tego buty (pasek od spodni i od zegarka powinien harmonizować z butami)
Czarne >Merlot > Ciemny brąz > Brąz > Jasny brąz
Są połączenia niewskazane jak np. Inne niż czarne buty do czarnego gładkiego gejerka, albo czarne do brązowego.
Potem różne kroje zarówno garniturowe jak i w laczkach, koszule, dodatki. Żeby jeszcze było mniej oczywiste, pewne detale typowe dla różnych krajów mają różną rangę formalności w innych.
A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.
~ #januszemody
JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.
@zskk: No widzisz, a jednak geneza tego ubioru jest taka, że jest to strój roboczy :) Do niedawna nawet w Polsce garnitur to był normalny męski ubiór. Chyba tylko skrajnie fizyczni takowych nigdy nie ubierali.
Dodam jeszcze raz, że nie piszę o ubieraniu garnituru zawsze i wszędzie a tylko wyśmiewam postawę, że garnitury to zło i zbytek. Cytowany osobnik pewnie na pogrzeb babci przyjdzie we flaneli w kratę, dżinach i kubotach do skarpetek.
Dzięki temu zyska respekt i podkreśli swoją indywidualność ;]
A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.
~ #januszemody
JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.
@GeraltRedhammer: Jak wydasz koło 1000 to masz szanse na fajny gejer. Najważniejsze, żeby dobrze leżał w ramionach bo jest to najbardziej skomplikowana przeróbka i najdroższa. Resztą dopasujesz u krawca. Nogawki u dołu powinny być tylko przyfastrygowane. Kieszenie zaszyte. Podszewka z materiału naturalnego.
A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.
~ #januszemody
JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.
@GeraltRedhammer: Jedwab, wełna (mnóstwo gatunków), bawełna. Mieszanki wymienionych. Znaczenie ma użyty materiał na osnowę jak i watek.
Zaraz dodam jakieś treści na ten temat.
A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.
~ #januszemody
JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.
@GeraltRedhammer: Tylko widzisz, mamy chyba lekkie nieporozumienie. Nie piszę o ubieraniu się w gejer non stop. Tylko zauważyłem śmieszne moim zdaniem stwierdzenie, że garnitur jest niepotrzebny. A przecież są sytuacje jak i miejsca pracy gdzie ubiór formalny jest wymagany i gdzie nawet elegancki casual nie przejdzie.
Też nie lubię w zbroi chodzić na co dzień i jak pracowałem jako manager w korpo w którym każdy nawet z szarakami musiał zapierdalać w nim non stop to mnie to wkurwiało. Tylko, że jak jest możliwość i odpowiedni kontekst, uważam garnitur z dobrego materiału, w dobrym kroju i z odpowiednimi dodatkami jako całkiem wdzięczny strój.
Oczywiście cebulak, który ma jeden garnitur od komunii, z poliestru, do tego kupiony za 200zł, źle leżący i niemodny nigdy się nie będzie w nim dobrze czół bo wie, że w nim głupio wygląda a do tego jest niewygodny i męczący.
Garnitur też jest relatywnie łatwy w ubieraniu bo masz gotowy zestaw. Trudniej jest dobrać osobno marynarkę, spodnie i dodatki zwłaszcza jeśli się chce poszaleć z materiałami i kolorami. Tylko, że to już też nie będzie strój formalny.
A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.
~ #januszemody
JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.
@zskk: Hmmm, ale garnitur to nie jest ubranie dla wyższych klas i multimiliarderów tylko zwykły strój roboczy, formalny lub wizytowy :) Rozumiem takie negatywne podejście do fraku czy smokingu ubranego na wyjcie do warzywniaka po ziemniory ;)
A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.
~ #januszemody
JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.
@zskk: A jednak na spotkaniach z kontrahentami z Azji ubranie się w coś innego niż gejer uważane byłoby za brak szacunku.
A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.
~ #januszemody
JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.
@zskk: No tak, jak masz miliardy to możesz sobie pozwolić na wyjebanie na konwenanse ;)
Jednak są miejsca w których obowiązuje pewien dress code. U mnie w robocie garnitury noszą CEO , dyrektorzy, cały wyższy management jak i wszyscy z editorialu. Marketing nie musi w gejery się wbijac, ale koszula i spodnie inne niż dziny czy bojówki to mus. tylko IT jak kloszardzi się ubiera ;)
A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.
~ #januszemody
JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.
Dobra koszula, spodnie materialowe (ale nie garniturowe) - owszem.
Czyli zestaw casual jak wspomniałem :) Oczywiście wiadomo, że garnitur to ubranie, które swoją formalnością narzuca pewien obraz, wpływa na samopoczucie i to jak się jest odbieranym przez otoczenie.
Dobrze uszyty gejer z dobrego materiału, ewentualnie dobra marynara i spodnie (ale nie chinosy) są wygodne, przewiewne itd.
A ja jestem zdania, że nie szata zdobi człowieka, a człowiek szatę. Tego typu ubranie jest albo strasznie niewygodne, albo strasznie drogie (dwa przeciwne bieguny). Pełen garnitur ostatni raz założyłem na maturze (i to jednego dnia, jak było chłodniej i padało), przez całe studia garniak nie był mi do niczego potrzebny. Ciągle powtarzam, że garnitur założę jeszcze 2 razy w życiu: na własny ślub i własny pogrzeb.
~ #januszemody
JA GARNITURU NIE NOSZE BO TO BEZ SĘSU WIĘC TO BEZ SĘSU. PO CO MI GARNITUR PRZY SMAŻENIU BURGERÓW W MAKSRACZU.
@zskk: Dużo zależy jednak od tego co się robi. Pełna zbroja to biznesowy musthave, marynarka i chinosy to zestaw casualowy.
Można się dobrze ubrać bez konieczności wbijania się w garniaka jednak są sytuacje w których takowy jest niezbędny o ile się chce być traktowanym poważnie. Każdy facet powinien mieć przynajmniej dwa garniaki, ale to tylko moje zdanie.
To óczucie kiedy wracasz na bazę po ciężkim dniu, licząc na soczystego gibona a na miejscu okazuje się, że ze wszystkich niezbędnych do zapalenia elementów masz tylko chęć...
[edit] oraz zapalniczkę i jedną jedyną, lekko naderwaną bibułkę.
@osiwiony: Mnie luzuje, ale nie zamula. Dlatego używam głównie sative albo hybrydy z wyraźną sativy dominacją. Unikam rzeczy, które były specjalnie zaprojektowane na produkowanie gigantycznych ilości THC. Mają zaburzony balans THC z CBD, które niweluje takie właściwości thc jak wywoływanie paranoi, stanów psychotycznych itd.
W większości wypadków, zapalenie zwykłego ziółka w celu rekreacyjnym przez osobę tego używającą raczej sporadycznie, to heheszki, leń i gastro :)
Następuje lekka euforia. Wyostrzają się zmysły. Przy okazji upośledzeniu ulega pamięć krótkotrwała, więc łatwo gubi się wątek. Zmienia się też percepcja czasu.
https://www.youtube.com/watch?v=8TUTxAK1EqQ
inb4 TO POTWORNE, NALEŻY TEGO JAK NAJSZYBCIEJ ZAKAZAĆ!!!